Barbora Žagarietė

Sługa Boża Barbara Żagorska

ŚWIADECTWA O ŻYCIU BARBARY ŻAGORSKIEJ

    BARBORA ŽAGARIETĖ – jedna z pierwszych służebnic Bożych chrześcijańskiego narodu litewskiego z k. XVI w. – pocz. XVII w., która zapisała się w pamięci historycznej dzięki swoim cnotom, świętości, do dziś dnia dobrze znana rodakom. Żyła w czasach Wielkiego Księstwa Litewskiego w latach: urodziła się w 1578 r. – zmarła w 1604 r.

    Zgodnie z posiadanymi danymi, pierwszy o tożsamości Panny Żagorskiej w 1755 r. w swoim liście do Stolicy Apostolskiej wspomniał biskup żmudzki Antoni Tyszkiewicz. Pisał on: „Sądzę, że warto uczcić zwłoki pewnej drogiej Bogu dziewicy, która zasłynęła licznymi cudami. Wśród żywych nie ma nikogo, kto pamiętałby imię tej dziewicy albo jej pochodzenie, tylko niektórym osobom we śnie ukazując się sama się imieniem Barbara nazwała.”

    Jak świadczy przekazywana z ust od ust opowieść, po upływie zaledwie kilku lat po śmierci Barbary, jedno niezwykłe zdarzenie zapoczątkowało jej kult, jako pośredniczki i wstawienniczki u Boga. Jest to związane z wdarciem się Szwedów na Litwę (w 1655 r.): najeźdźcy zrabowali i spalili kościół w Starych Żagorach oraz szczątki zmarłych złożone w krypcie świątyni, jednak po pożarze w popiele odkryto nienaruszone, tylko pociemniałe ciało Barbary.

    Nie wątpiąc w prawdziwość tego niezwykłego wydarzenia, we wspomnianym wcześniej liście do Stolicy Apostolskiej biskup Antoni Tyszkiewicz kontynuował: „ …tonące w popiołach zmarłych, nie dotknięte ogniem pałającego ogniska, gdzie nie uległa spaleniu żadna z części ciała, ani włosy, ciało niepokalanej dziewicy nienaruszone zostało wyjęte z popiołów i znów z czcią położone w grobie, jako prawdziwe świadectwo mocy Boga i jej zasług. Nawet teraz jeszcze pozostaje niezepsute, jedynie poczerniałe”. W tym samym dokumencie biskup żmudzki, przed przejściem do opisu ośmiu cudów, do których doszło w latach 1735-1748 dzięki wstawiennictwu Barbary, nadmienia: „Mnóstwo nieszczęśników, cierpiących na nieuleczalne choroby, przy grobie dziewicy szuka schronienia i zaraz doświadcza pomocy. Opowiadanie byłoby nieskończenie długie, gdybym przynajmniej pobieżnie wspomniał o wszystkich uleczonych niemocach…”

TRADYCJA KULTU BARBARY ŻAGORSKIEJ

      Przeniesienie szczątków Barbary do krypty odbudowanego w 1711 r. kościoła w Starych Żagorach, zapoczątkowało powszechny, trwający od kilku wieków do naszych dni kult Dziewicy Żagorskiej, oparty na wierze w jej świętość.

     W 1878 r., gdy Litwa cierpiała ucisk carskiej Rosji, złożone w krypcie kościoła w Starych Żagorach szczątki Barbary na rozkaz władz carskich zostały zamurowane. Jednak próby osłabienia w ten sposób ufności wiernych Bogu, przez wstawiennictwo Barbary, nie przyniosły efektów. Wręcz przeciwnie, gdy po upływie 19 lat, podczas remontu kościoła, ciało Dziewicy ponownie znaleziono nienaruszone – otaczanie jej kultem jeszcze bardziej się nasiliło i zaktywizowało.

HISTORIA SZCZĄTKÓW BARBARY ŻAGORSKIEJ

    Szczątki Barbary Żagorskiej spoczywały w szklanej trumnie w podziemiach kościoła, pod ołtarzem głównym. W 1940 r., po okupacji Litwy przez Związek Radziecki, niszczenie fenomenu Barbary Żagorskiej nie ustało. Szczególnie odczuwalne to było w latach 1957–1963. W 1963 r., po zamknięciu kościoła na polecenie władz okupacyjnych, szczątki Barbary zostały nie wiadomo, gdzie wywiezione. Teraz Dziewicę przypomina tylko symboliczna trumna, postawiona w tej samej krypcie kościoła oraz tabliczka pamiątkowa umieszczona na drzwiach krypty.

    Żeby jak najlepiej wniknąć w życie Barbary Żagorskiej, kontynuuje się poszukiwanie dokumentów w archiwach, prowadzi się przesłuchania, rejestruje nowe zeznania świadków. Ostatnie wykopaliska, mające na celu wykrycie miejsca pochówku szczątków Barbary, nie przyniosły żadnych wyników.

KSIĘGA REJESTRACJI CUDÓW BARBARY ŻAGORSKIEJ

    Po upływie 100 lat od pierwszej oficjalnej wzmianki o Barbarze w połowie XVIII w., biskup Motiejus Valančius dn. 7 stycznia 1860 r. zobowiązał proboszcza kościoła w Starych Żagorach Sylwestra Limaževičiusa do rejestracji odbywających się przez wstawiennictwo Barbary cudów albo innych otrzymanych łask Bożych. Zapoczątkowało to tak zwaną Księgę rejestracji cudów Barbary Żagorskiej, w której do dn. 14 grudnia 1940 r. zapisano 97 przypadków, ale żadne z tych zdarzeń nie zostało zbadane kanonicznie. W okresie sowieckim przez jakiś czas uważano, że Księga rejestracji cudów Barbary Żagorskiej zniknęła. Po przywróceniu niepodległości Litwy w 1990 roku, proboszcz kościoła Św. Apostołów Piotra i Pawła w Żagorach Boleslovas Babrauskas SJ rozpoczął poszukiwania tej księgi, które w 1994 r. zostały uwieńczone sukcesem.

    Tę bezcenną księgę rejestracji cudów zachował ks. Pranciškus Ščepavičius, pełniący w tych trudnych dla Kościoła na Litwie czasach funkcję proboszcza kościoła w Starych Żagorach. Księga ta, niewątpliwie, najlepiej potwierdza sławę świętości – fama sanctitatis cudotwórczyni Barbary Żagorskiej, która to sława, nie zważając na różnorodne przemiany polityczne i ustroje okupacyjne, nigdy nie ustała.

PROCES BEATYFIKACYJNO-KANONIZACYJNY

   Dn. 13 maja 2015 r. Stolica Apostolska, w odpowiedzi na wniosek biskupa szawelskiego Eugenijusa Bartulisa z dn. 11 listopada 2004 r. Nr 0376/04 o wszczęcie procesu beatyfikacyjno-kanonizacyjnego Barbary Żagorskiej, poifnormowała, że w oparciu o aprobowane przez Kongregację Świętego Oficjum normy z dn. 7 lutego 1983 r., skierowane do biskupów prowadzących badanie w sprawach świętych, nie występują przeszkody do wszczęcia tego procesu.

   W myśl wyżej wspomnianego zezwolenia oraz z uwagi na wniosek wiernych z biskupstwa szawelskiego, biskup Eugenijus Bartulis dn. 24 września 2005 r. uroczyście rozpoczął proces beatyfikacyjno-kanonizacyjny Barbary Żagorskiej.

   Do prowadzenia sprawy wyznaczono następujących członków trybunału: postulator – ks., lic. liturg.  Mindaugas Grigalius, sędzia – ks. lic. teol. Tomas Kedušis, promotor sprawiedliwości – ks. lic. teol. Saulius Paliūnas, notariusz – Sr. Danutė Jonė Sakalauskaitė ACJ.

GŁÓWNE ŹRÓDŁA

  1. Dioec. 713, An. 1755 D. no Antonio Tiskevicius, Dioecesis Samogitiae, vol. 64, fol. 220, in: Archivum Secretum Apostol. Vaticanum, Congr. Concilio, Lib. litt. visit. (1752–1758), fol. 299 r-301 r.
  2. Relationes Status Dioecesium in Magno Ducatu Lituaniae [Žemaičių vyskupo Antano Tiškevičiaus reliacija popiežiui Benediktui XIV 1755 m.], vol I. Dioeceses Vilnensis et Samogitiae, red. Paulius Rabikauskas SJ, Roma: Academiae Lituana Catholica Scientiarum, 1971, p. 366–368.
  3. Ištrauka iš 1755 m. vyskupo Antano Tiškevičiaus reliacijos nr. 713 popiežiui Benediktui XIV. Apie Dievo Tarnaitės Barboros Žagarietės užtarimu įvykusius stebuklus, iš lotynų kalbos vertė Stanislovas Poniškaitis, in: Šiaulių vyskupijos archyvo DTBŽbb fondas, orig.: Relationes Status Dioecesium in Magno Ducatu Lituaniae, vol. 1. Dioeceses Vilnensis et Samogitiae, Roma: Academiae Lituana Catholica Scientiarum, 1971, p. 366–368.
  4. Barboros Žagarietės užtarimu įvykusių stebuklų registracijos knyga [lenkų ir lietuvių kalba, stebuklai pradėti registruoti vysk. Motiejaus Valančiaus įsakymu 1860-01-07, baigti registruoti 1940-12-14], in: Šiaulių vyskupijos archyvo DTBŽbb fondas.
  5. Barboros Žagarietės užtarimu įvykusių stebuklų registracijos knyga, iš lenkų kalbos vertė Irena Katilienė, in: Lietuvių katalikų mokslo akademijos metraštis, Vilnius, 2000, t. 16, p. 454–523.
  6. 1876 m. liepos mėn. 9 d. Kauno vicegubernatoriaus Ryžkovo raštas Žemaičių vyskupui Aleksandrui Beresnevičiui, In: F. 1671. Ap. 4. B.500. L. 6, 6v., 7.
  7. Paulius Guga, Biografijos: Barbora Žagarietė [savilaida, 1964], in: Šiaulių vyskupijos archyvo DTBŽbb fondas.
  8. Congregazione delle Cause Dei Santi, prot. nr. 2644 – 1 / 04, Romae, die 13 Maii A.D. 2005.
  9. Barboros Žagarietės užtarimu gautos Dievo malonės: per 2006–2008 metų mokslines ekspedicijas užrašyti atvejai, užrašė Rasa Račiūnaitė-Paužuolienė, in: Šiaulių vyskupijos archyvo DTBŽbb fondas.
  10. Sofija Lažinskaitė, [asmenis liudijimas], in: Šiaulių vyskupijos archyvo DTBŽbb fondas.

PRACE NAUKOWE

  1. Paulauskas A. Nepaskelbta lietuvių tautos šventoji: Religijos mokslų bakalauro darbas, vad. dr. kan. A. Kajackas, Kaunas: Kauno tarpdiecezinė kunigų seminarija, Teologijos fakultetas, 1993, 36 p.
  2. Matulytė E. Barboros Žagarietės šventumo opinija ir garbinimas Žiemgaloje: Religijos mokslų bakalauro darbas, vad. dr. A. Motuzas, Kretinga: Šv. Antano religijos studijų institutas, 1998, 37 p.
  3. Margevičiūtė V. Barboros Žagarietės – XVII šimtmečio liaudies šventosios kulto istorija Lietuvoje: Istorijos mokslų bakalauro darbas, vad. vysk. dr. J. Boruta SJ, Vilnius: Vilniaus valstybinis universitetas, Istorijos fakultetas, Naujosios istorijos katedra, 1999, 38 p.
  4. Karoblytė E. Barboros Žagarietės užtarimu patirtos Dievo malonės: Religijos mokslų bakalauro darbas, vad. dr. A. Motuzas, Kretinga: Šv. Antano religijos studijų institutas, 2001, 33 p.
  5. Stupelytė J. Dievo tarnaitės Barboros Žagarietės šventumo garsas Lietuvoje: tradicijos ir dabartis: Magistro darbas, vad. dr. A. Motuzas, Vilnius: Vilniaus pedagoginis universitetas, Istorijos fakultetas, Katalikų tikybos katedra, 2007, 72 p.
  6. Mitrikas K. Žagarės bažnyčių istorija: Bakalauro baigiamasis darbas, vad. asist. dr. P. Spurgevičius, dr. L. Klimka, Vilnius: Vilniaus pedagoginis universitetas, Istorijos fakultetas, Visuotinės istorijos katedra, 2007, 43 p.
  7. Dyglys M. Dievas Tarnaitės Barboros Žagarietės gerbimo istorija Žiemgaloje: Magistro darbas, vad. vysk. dr. J. Boruta SJ, Telšiai: Telšių Vyskupo Vincento Borisevičiaus kunigų seminarija, 2008. 65 p.

MODLITWY

IMPRIMATUR

Eugenijus Bartulis

Episcopus Siauliensis

Szawle, 11.10.2018 r.

Nr D-018/18

 

MODLITWA O WYNIESIENIE NA OŁTARZE  SŁUŻEBNICY BOŻEJ BARBARY ŻAGARSKIEJ

Kochający nas Boże, Służebnica Boża Barbara Żagarska (Barbora Žagarietė), która natchniona wiarą poświęciła swoje życie ofiarnej służbie ubogim, odeszła w młodym wieku.

Od prawie czterystu lat słynie z cudów oraz licznych łask, jakie wierni otrzymują za jej przyczyną. Prosimy Cię gorąco Boże, przez Chrystusa, naszego Pana, aby Kościół obdarzył ją chwałą ołtarzy ogłaszając błogosławioną. Niech jej wstawiennictwo zachęca wszystkich, a szczególnie młodych chrześcijan, którzy zmagają się z wyzwaniami współczesnego świata, do stałości w wierze i ufności Bogu. Amen.

 

  1. V. Służebnica Boża Barbora Žagarietė,
  2. R. módl się za nami!

 

OJCZE NASZ, któryś jest w niebie: święć się imię Twoje, przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja, jako w niebie, tak i na ziemi. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego. Amen.

ZDROWAŚ MARYJO, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławiona Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus. Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen.

CHWAŁA OJCU i Synowi, i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.

 

MODLITWA O WSTAWIENNICTWO SŁUŻEBNICY BOŻEJ BARBARY ŻAGORSKIEJ PROSZĄC O ZDROWIE

Kochający nas Jezu, dodajesz nam odwagi „Dalej, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich.” (Mt 18, 19–20).

Wszechmogący Boże, wołam o wstawiennictwo Służebnicy Twojej Barbary Żagorskiej: Jeśli jest zgodne z Twoją wolą i będzie zbawienne dla ciała i duszy [wypowiedzieć imiona chorych], uniżenie proszę Ciebie przywrócić mi [wypowiedzieć imiona chorych] zdrowie.

„Panie, do Ciebie się uciekam, niech nigdy nie doznam zawodu” (Ps 31, 2).

 

LITANIA DO SŁUŻEBNICY BOŻEJ BARBARY ŻAGORSKIEJ

Kyrie, elejson! Chryste, elejson! Kyrie, elejson! 

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas! 

Ojcze z nieba, Boże – zmiłuj się nad nami! 

Synu, Odkupicielu świata, Boże – zmiłuj się nad nami!

Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami! 

Święta Trójco, jedyny Boże, zmiłuj się nad nami!

 

Odpowiedź po każdym zwrocie: 

                                                 módl się za nami!

Matko Wszystkich Czystych Dziewic –

W chwale niebieskiej ciesząca się z wszystkimi świętymi –

Służebnico Boża Barbaro Żagorska –

Panno żyjąca w czystości –

Która Chrystusowi powierzyła swoje życie, –

Która Chrystusowi ofiarowała swoją młodość, –

Oblubienico Chrystusowa, módl się za nami! –

Posłuszna woli Bożej, módl się za nami! –

Pełna miłości do Jezusa Eucharystycznego

Powołana do sławienia czystości ciała –

Żyjąca radością wieczności już tu na ziemi –

Poświęcająca czas codzienności na modlitwę i post, –

Która odkryła w naturze odbicie piękna wieczności, –

Wydzielająca zapach świętości Jezusa dla otaczających –

Uległa wobec Starszyzny Kościoła –

Która otrzymała siły do życia z miłości Ukrzyżowanego Chrystusa, –

Posłuszna prowadzeniu przez Ducha Świętego –

Która ukrzyżowała grzech w swoim ciele przez jedność z Chrystusem, –

Która ozdobiła swoje istnienie życiem modlitwy, –

Która nocami doznawała jedności z Chrystusem, –

Która szeroko otworzyła serca na dary Nieba, –

Która w śmierci połączyła duszę ze Świętą Trójcą, –

Która we śnie objawiła swoje imię, –

Cicha wojowniczko Chrystusa –

Wyzwalająca dusze Litwinów z sideł pogaństwa –

Wstawienniczko w trudach życia i chorobach, –

Opiekunko biednych –

Chroniąca przed pożarami, której ciała nie strawił ogień, –

Promieniująca świętością i czystością poprzez martwe ciało, –

Świetlista gwiazdeczko Boża w koronie Jego Chwały –

Uniżona Służebnico Boża Barbaro Żagorska –

 

Módlmy się. Wszechmogący Wieczny Boże, który przez mękę Jezusa, śmierć i zmartwychwstanie Chrztem przywróciłeś nas do życia wiecznego i powołałeś do świętości, błagamy Ciebie, żebyśmy przez przykład życia i ofiarną miłość panny służebnicy bożej Barbary Żagorskiej o Królestwo Niebieskie, zostali wybawieni od wszystkich grzechów, zakusów złego i oszustw oraz za jej wstawiennictwem osiągnęli radość życia wiecznego. Prosimy przez Chrystusa, naszego Pana. Amen.

ŁASKI BOŻE, OTRZYMANE PRZEZ WSTAWIENNICTWO JEGO SŁUŻEBNICY BARBARY ŻAGORSKIEJ

Uwagi:

  1. Cuda zostały poniżej opisane w oparciu o następujące źródła:
  2. a) Pochodzący z 1755 r. urywek z relacji biskupa Antoniego Tyszkiewicza nr. 713 składanej papieżowi Benedyktowi XIV. O cudach, które się wydarzyły przez wstawiennictwo Sługi Bożej Barbary Żagorskiej, z łaciny tłumaczył Stanislovas Poniškaitis, in: Zbiory Archiwum Biskupstwa Szawelskiego DTBŽbb, oryg.: Relationes Status Dioecesium in Magno Ducatu Lituaniae, t. 1. Dioeceses Vilnensis et Samogitiae, Roma: Academiae Lituana Catholica Scientiarum, 1971, p. 366–
  3. b) Księga rejestracji cudów , które się dokonały przez wstawiennictwo Barbary Żagorskiej, z języka polskiego tłumaczyła Irena Katilienė, dalsza część wypadków – w jęz. litewskim, in: Lietuvių katalikų mokslo akademijos metraštis, Vilnius, 2000, t. 16, str. 454–
  4. c) Łaski Boże otrzymane przez wstawiennictwo Barbary Żagorskiej: wypadki po 1940 r., zapisane podczas wypraw naukowych w latach 20062008, in: Zbiory Archiwum Biskupstwa Szawelskiego DTBŽbb.
  5. d) Paulius Guga, Biografijos: Barbora Žagarietė [wydanie własne, 1964], in: Zbiory Archiwum Biskupstwa Szawelskiego DTBŽbb.
  6. e) Sofija Lažinskaitė, [świadectwo osoby], in: Zbiory Archiwum Biskupstwa Szawelskiego DTBŽbb.
  7. Korzystając z wyżej wskazanych źródeł (skracając wypadki, powtarzając przekaz, redagując), łaski Boże otrzymane przez wstawiennictwo Barbary Żagorskiej są dalej podzielone z uwagi na sporządzone przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) Międzynarodową Klasyfikację Chorób i Problemów Zdrowotnych (ICD) – w celu pokazania różnorodności i zróżnicowania pomocy udzielonej człowiekowi.  Ten system kodów obejmuje choroby, różnego typu objawy, stany patologiczne, skargi, okoliczności społeczne, zewnętrzne przyczyny urazów i chorób. (ICD-10-AM zaczęto stosować od 1992 roku). Inne nie mieszczące się w systemie przypadki określono mianem „losowych”.
  8. Poniżej zostaje podane 116 (sto szesnaście) typologicznie głównych przypadków, z zaakcentowaniem ich najważniejszych cech. Podane w nawiasach numery wpisów odpowiadają numerom wpisu źródłowego. Pochyłą czcionką oznacza się objawy poświadczanych chorób oraz daty rejestracji cudów.

LINKI

Informacje o Słudze Bożej Barbarze Żagorskiej, można znaleźć w internecie:

https://www.sventumogarsas.lt/barbora-zagariete/

 

OTRZYMANE OD BOGA ŁASKI DZIĘKI WSTAWIENNICTWU SŁUGI BOŻEJ BARBARY ŻAGORSKIEJ, PROSIMY ZGŁASZAĆ W FORMIE PISEMNEJ POD NASTĘPUJĄCY ADRES:

DTBŽbb

Kuria Biskupstwa Szawelskiego

Tilžės g. 186

LT-76294 Szawle

Litwa

Tel.: +370 41 521110

Faks: +370 41 521114

E-mail:

siauliai.beatifikacija@gmail.com

siauliukurija@gmail.com

Dziękujemy Państwu i prosimy nadsyłając pod wskazany adres świadectwa, podać również swoje dokładne dane kontaktowe. 

 

UWAGA

W wypadku uzyskania nowych informacji o życiu Sługi Bożej Barbary Żagorskiej, niniejszy tekst zostanie zaktualizowany.

MAPY

MAPA LITWY, ŻAGORY

MAPA PAŃSTW BAŁTYCKICH

CZĘŚĆ I. Przypadki łaski Bożej wedug relacji biskupa Antoniego Tyszkiewicza

BISKUP ŻMUDZKI ANTONI TYSZKIEWICZ

Syn Emanuela Władysława, hrabia łohojski i berdyczewski Antoni Tyszkiewicz urodził się w 1700 r. w Łohojsku. W młodości postanowił zostać księdzem, więc wstąpił do stanu duchownego. Antoni Tyszkiewicz był kanonikiem wileńskim. W 1744 r. z Kroż (lit. Kražiai) do Worni (lit. Varniai), stolicy biskupstwa żmudzkiego, przeniósł Żmudzkie Seminarium Duchowne.  W 1752 r. zwołał w Worniach Synod Biskupstwa Żmudzkiego.

Biskup Antoni Tyszkiewicz podążał śladami swojego poprzednika biskupa Jerzego Tyszkiewicza, wszechstronnie wspierał założoną przez niego Kalwarię Żmudzką. W 1750 r. zbudował tu nowy drewniany kościół, pod główny ołtarz którego w 1762 r. dokonał przeniesienia szczątków biskupa Jerzego Tyszkiewicza, przywiezionych z Królewca (później szczątki przeniesione do Worni). W 1744 r. biskup Antoni Tyszkiewicz został nagrodzony Orderem Orła Białego, później mianowany członkiem Trybunału Najwyższego. Biskup zmarł w 1762 r. w Olsiadach (lit. Alsėdžiai), we dworze biskupstwa. Został pochowany w Worniach.

Studiował w Akademii Wileńskiej, otrzymał stopień doktora filozofii, przez dwa lata studiował teologię. W 1715 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Dn. 20 lipca 1739 r. został mianowany biskupem tytularnym menniteńskim oraz sufraganem kijowskim dn. 16 września 1740 r. przeniesiony na stanowisko biskupa na Żmudź. Po przybyciu do biskupstwa, odwiedził parafie, dbał o podniesienie poziomu wykształcenia księży, przygotował dla nich 3-miesięczny kurs w Worniach, opiekę nad klerykami seminarium duchownego zlecił braciom pijarom, dbał o wzrost liczby kleryków; seminarium duchowne w Worniach przeniósł do nowych drewnianych budynków; wprowadził obowiązkowe dla kleryków i księży 7-dniowe rekolekcje. W Worniach osiedlił braci rochitów, zezwolił na założenie klasztoru sióstr Marianek; podzielił biskupstwo na 10 dziekanatów; ustalił porządek podróży wiernych z parafii na główne odpusty w Szydłowie i Kalwarii Żmudzkiej. W dniach 4-6 czerwca 1752 r. w Worniach zwołał synod diecezjalny, jego postanowienia wydrukował w Wilnie. Zbudował kościół w Kalwarii Żmudzkiej, założył altarię przy kościele w Masiadach (lit. Mosėdis). Sprowadził z Prus szczątki biskupa J. Tyszkiewicza oraz pogrzebał w podziemiach kościoła w Kalwarii Żmudzkiej. Wydrukował: „Krolewska droga do nieba albo žycie S. Kazimierza krolewica polskiego y W. Ks. L.“ (1752 r.); „Synodus dioecesana Mednicensis seu Samogitiae” (1752 r.) oraz dedykowany mu tłumaczony z języka polskiego „Pedelis miros saldžiausi medi kryžiaus Jezusa Pona” (1750 r.).

Zmarł dnia 31 stycznia 1762 roku w Olsiadach, pochowany w krypcie biskupiej Katedry w Worniach.

(Biografia podana w oparciu o: http://www.straipsniai.lt/zmones/informacija/Izymus_zmones/puslapis/5389)

Dn. 11 sierpnia 1745 r. biskup Antoni Tyszkiewicz konsekrował kościół w Starych Żagorach (lit. Senoji Žagarė). Przy okazji odwiedził oraz obejrzał nierozkładające się szczątki Barbary. To, co słyszał o Barbarze Żagorskiej, w 1755 r. opisał w relacji o biskupstwie żmudzkim, składanej papieżowi Benedyktowi XIV. Świętemu tronowi w Watykanie biskup Antoni Tyszkiewicz przedstawia osiem cudów, które wydarzyły się przez wstawiennictwo Sługi Bożej Barbary Żagorskiej. Dokumentem tym interesował się, zredagował go i w 1971 r. opublikował mieszkający w Rzymie i pracujący na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim Litwin, prof. Paulius Rabikauskas, SJ.

Z RELACJI BISKUPA ŻMUDZKIEGO ANTONIEGO TYSZKIEWICZA, SKŁADANEJ PAPIEŻOWI BENEDYKTOWI XIV

Sądzę, że warto uczcić zwłoki pewnej drogiej Bogu dziewicy, która zasłynęła z licznych cudów. Wśród żywych nie ma nikogo, kto pamiętałby imię tej dziewicy albo jej pochodzenie, tylko niektórym osobom we śnie ukazując się sama się imieniem Barbara nazwała. […]

Jednak tonące w popiołach zmarłych, nie dotknięte ogniem pałającego ogniska, gdzie nie uległa spaleniu żadna z części ciała ani włosy, ciało niepokalanej dziewicy nienaruszone zostało wyjęte z popiołów i znów z czcią położone w grobie, jako prawdziwe świadectwo mocy Boga i jej (tj. dziewicy) zasług. Nawet teraz nie uległo rozkładowi, jedynie poczerniało. […]

Mnóstwo nieszczęśników, cierpiących na nieuleczalne choroby, przy grobie dziewicy szuka schronienia i zaraz doświadcza pomocy. Opowiadanie byłoby nieskończenie długie, gdybym przynajmniej pobieżnie wspomniał o wszystkich uleczonych niemocach…”

(biskup Antoni Tyszkiewicz).

F00-99. ZABURZENIA PSYCHIKI I ZACHOWANIA

  1. Dn. 2 czerwca 1747 r. Mieszkanka Iłok (lit. Ylakiai) w rejonie szkudzkim (lit. Skuodas) Marianna Karpowska, przez długi czas cierpiąca na padaczkę (epilepsję), otępienie (demencję) oraz obrzęki ciała, według złożonego przyrzeczenia odwiedziła tę dziewicę. Gdy tylko dotrzymała obietnicy, poczuła się wyzwolona ze szponów epidemii (casibus epidemiae) oraz brzemienia obrzęków (Wpis nr 5)
  2. Dn. 29 czerwca 1737 r. Mieszkanka parafii Tryszki (lit. Tryškiai), Elżbieta Strebuławicz osobiście opowiedziała o sześcioletniej córce Agacie, która od pół roku utraciła zdolność mowy. Matka postanowiła odwieźć córeczkę do Żagor. Zaraz po podjęciu takiej decyzji chora, mimo że z trudem, zaczęła mówić. Było to dla wszystkich nieoczekiwane. Następnie obie odwiedziły ciało panienki i jeszcze w kościele, w obecności proboszcza, dziewczynka zaczęła stosunkowo wyraźnie i spójnie mówić i tak mówiła nadal. (Wpis nr 2)

G00-G99. SCHORZENIA UKŁADU NERWOWEGO

  1. Dn. 2 czerwca 1747 r. Szlachetnie urodzony młodzieniec Jonas Vitoromanovičius, który doznał paraliżu prawej strony, tj. głowy i ręki, był leczony tradycyjnie. Gdy choroba się nie cofała, zdecydował się wezwać o pomoc nadprzyrodzoną (divorum). Przez cztery tygodnie bez przerwy odwiedzał miejsca, do których wiodło go strapione serce, jednak nic się nie zmieniało. Raz we śnie zobaczył kościół w Żagorach, w którym nigdy dotąd nie był. Widział, że czterej księża wznoszą do góry trumnę z ciałem dziewicy i znów ją opuszczają. Śniący, nie wątpiąc, że to dziewica cudotwórczyni, bardzo pokornie pocałował ją we śnie w prawą rękę. Wciąż jeszcze pogrążony w głębokim śnie, sądził że całkowicie odzyskał zdrowie, a gdy się obudził przekonał, że tak właśnie jest. Swoje ozdrowienie przypisując cudownej dziewicy (divae) postanowił przez trzy lata z rzędu co roku ją odwiedzać. Do Żagor pojechał jeden raz. Zwątpiwszy, czy zdrowie rzeczywiście odzyskał przez wstawiennictwo tej dziewicy, zaczął ignorować złożone przyrzeczenie. Raz, gdy męczyły go takie wątpliwości, znów doznał odnawiających się ostrych bólów paraliżu, a stężenie ciała było znacznie mocniejsze niż poprzednio. Rzewnie płacząc postanowił dotrzymać obietnicy do końca i po upływie doby wyzdrowiał. (Wpis nr 8)

H00-H59. SCHORZENIA OKA I PRZYDATKÓW

  1. Dn. 29 czerwca 1747 r. Mieszkanka parafii okmiańskiej (lit. Akmenė) Barbara Rymszowa przez całe lata cierpiała na mocny ból oczu. Wycieńczona bólem, zaczęła odwiedzać różnorodne świątynie, ale na próżno. Bóg miał inne plany. Ukazując się w jednym ze snów Żagorska dziewica zachęciła kobietę do odwiedzenia jej oraz zamówienia mszy św. i zapewniła, że ból oczu całkowicie zniknie. Gdy tylko we śnie ślubowała, świadek Barbara obudziła się ze snu zdrowa. (Wpis nr 6)

Q00-Q99. WRODZONE WADY ROZWOJU, DEFORMACJE I ANOMALIE CHROMOSOMALNE

  1. Dn. 25 lutego 1748 r. Barbara, nazwisko Rymkiewiczowa, mieszkanka parafii retowskiej (lit. Rietavas), szukając pomocy dla syna Ignacego, który nie mógł chodzić z powodu skurczonych ścięgien (nervis contractis), przez całe lata odwiedzała miejsca słynące z łask. Usłyszawszy, że licznie odwiedzane przez pielgrzymów jest ciało słynącej z cudów dziewicy w Żagorach, udała się tam ze swoim dzieckiem oraz w krótkim czasie zobaczyła, że nogi syna się regenerują, jego kroki zaczęły stawać się coraz pewniejsze. (Wpis nr 7)
  2. Dn. 2 lipca 1746 r. Krystyna Wasilkowa z obwodu grodzieńskiego przez trzy lata cierpiała na puchlinę wodną. Całe ciało obrzękło. Gdy słabość fizyczna nieco złagodniała, jednak obrzęki wcale się nie zmniejszyły, za radą księży, wybrała się odwiedzić święte miejsca. Gdy wykonywała swoje ślubowanie, usłyszała, że w Żagorach słynie z cudów ciało pewnej dziewicy. Natychmiast wyruszyła w drogę, pokonując ponad 60 mil niemieckich. Gdy już była blisko celu podróży, a w zasięgu wzroku pojawiły się dwa kościoły, zapytała swoją towarzyszkę podróży, który z nich słynie z drogich Bogu szczątków. Gdy ta wskazała mniejszy i stojący na uboczu kościół, bardzo gorąco wzywała pomocy cudownej panienki. Niezwłocznie poczuła przypływ sił, zaczęła iść żwawszym krokiem. Podchodząc do grobu, już wewnątrz kościoła, poczuła zmniejszanie się obrzęków. Czuła, że zdrowie jej powraca. (Wpis nr 4)

Z00-Z99. CZYNNIKI WPŁYWAJĄCE NA STAN ZDROWIA

  1. Dn. 8 maja 1735 r. Sprzedawca książek Michał Maczulski, przysięgając zapewnił, że od pół roku złożony bardzo ciężką chorobą, był przykuty do łóżka. Gdy leczenie nie dawało żadnej nadziei, nagle przypomniał sobie o Żagorskiej dziewicy Barbarze, przyrzekł odwiedzić jej grób oraz zamówić mszę św. w intencji zdrowia. Po trzech dniach zdrowy wstał z posłania. (Wpis nr 1)
  2. Dn. 14 marca 1746 r. Róża, żona mieszkańca parafii Kalwarii Żmudzkiej Kazimierza Narkiewicza wskutek bardzo niebezpiecznej choroby znalazła się na progu śmierci. Gdy wszystkie ludzkie starania przywrócenia zdrowia spaliły na panewce, błagała dziewicę Barbarę o pomoc. Tego samego dnia poczuła poprawę i wyzdrowiała. Niedługo odwiedziła ciało swojej wybawczyni. (Wpis nr 3)

CZĘŚĆ II. Świadectwa łaski Bożej zgodnie z księgą rejestracyjną, której spisywanie rozpoczął biskup Maciej Wołonczewski (lit. Motiejus Valančius) (przypadki z lat 1860-1940)

MACIEJ WOŁONCZEWSKI (1801-1875) – BISKUP ZMUDZKI, OŚWIATOWIEC, PISARZ, ORGANIZATOR BRACTWA TRZEŹWOŚCI.

Maciej był czwartym dzieckiem w rodzinie Michała i Anny Wołonczewskich. Urodził się 28 lutego 1801 r. we wsi Nabrany (lit. Nasrėnai), w parafii Sałanty (lit. Salantai), w powiecie telszańskim. Na początku XIX w. rodzina Wołonczewskich z Nabran przeprowadziła się do wsi Kłauzgalwie Medsiedy (lit. Klausgalvų Medsėdžiai). Maciej uczył się w gimnazjum dominikańskim w Kalwarii Żmudzkiej (1816-1821), następnie (1822-1824) – w Worniach, z kolei w latach 1824-1828 studiował w Wileńskim Seminarium Duchownym.

Dn. 1 września 1828 r. w Katedrze Wileńskiej otrzymał święcenia kapłańskie. Pracował jako kapelan w szkołach w Mozyrzu (teren obecnej Białorusi, obwód homelski), w Krożach (lit. Kražiai) (1834-1840). Był profesorem w akademiach duchownych w Wilnie (1840-1842) oraz w Sankt Petersburgu (1842-1844). Od 1845 r. do 1850 r. był rektorem Seminarium Duchownego w Worniach. W latach 1850-1875 kierował biskupstwem żmudzkim.

Duszpasterz zmarł dn. 17 maja 1875 r. Został pochowany w kowieńskiej bazylice archikatedralnej.

Na przestrzeni 25-ciu lat posługi biskupiej M. Wołonczewski wyświęcił na księży 550 kleryków, ponad 700 tys. dzieci udzielił sakramentu bierzmowania, zbudował 50 kościołów. Będąc biskupem żmudzkim, dbał o zakładanie litewskich szkół parafialnych, bibliotek, księgarenek. Zorganizował akcję trzeźwości, dzięki której na Litwie na przestrzeni dwóch lat spożyto około 8-krotnie mniej wódki.

W latach zakazu druku w języku litewskim (1864-1904) organizował działalność kolporterów książek oraz kierował nimi.

  1. Wołonczewski napisało około 50 książek, z których najważniejsze to: „Žemaičių vyskupystė” (dwie części), „Kantyczkos”, „Palangos Juzė”, „Antano Tretininko pasakojimai”, „Vaikų knygelė”, „Paaugusių žmonių knygelė” i in.
  2. Wołonczewski to klasyk literatury litewskiej, wybitny autor prozy dydaktycznej.

 (Biografia podana w oparciu o: http://samogitia.mch.mii.lt/mpkelias/ASMENYS/valancius.lt.htm)

KSIĘGA REJESTRACJI  CUDÓW, KTÓRE WYDARZYŁY SIĘ DZIĘKI WSTAWIENNICTWU BARBARY ŻAGORSKIEJ [1] 

Z dawnych czasów szczątki Barbary w Starych Żagorach słyną z cudów, jednak nie spisane w krótkim czasie ulegają zmianom i szybko tracą wiarygodność. Żeby tego uniknąć oraz żeby zachować pamięć o cudach na przyszłe czasy, gdy być może spodoba się Bogu otoczyć te szczątki powszechnym kultem, polecamy Ci, nasz umiłowany w Chrystusie proboszczu, do tej księgi po polsku wpisywać wszystkie cudowne przypadki, które wydarzyły się albo miałyby się wydarzyć w przyszłości przy grobie wspomnianej Barbary. Zapisywać należy przesłuchując świadków, godnych zaufania, cnotliwych oraz bogobojnych, jak również którzy pojęli okoliczności cudów, żeby, całkiem w to nie wątpiąc, mogli zaraz przysiąc, gdyby ich duchowa starszyzna uznała, że to potrzebne.

(Maciej Wołonczewski, biskup żmudzki, Wornie, 1860)

[1] Księga rozpoczęta w czasach biskupa M. Wołonczewskiego, powstawała w latach 1860-1940. Szerzej o tym źródle zob. artykuł J. Boruta I. Katilienė, A. Katilius, in: Lietuvių katalikų mokslo akademijos metraštis, Vilnius, 2000, t. 16, str. 443-453. Świadectwa najczęściej pochodzą od osób, które doświadczyły cudów, w księdze rejestracyjnej zazwyczaj wskazując, jak się podaje, kilku wiarygodnych świadków, wśród których wskazuje się również konkretnych księży. Szersze opisy przypadków – we wskazanym wcześniej źródle.

A00-B99. NIEKTÓRE CHOROBY ZAKAŹNE I PASOŻYTNICZE

  1. Dn. 26 czerwca 1860 r.. Barbara Kanwowska z miasteczka Andrzejewo (lit. Endriejavas), w obwodzie rosieńskim (lit. Raseinių), przez 28 lat cierpiała na febrę, leki nie skutkowały. Po ślubowaniu błogosławionej Barbarze febra zaraz opuściła jej ciało. (Wpis nr 17)
  2. Dn. 29 sierpnia 1862 r. Marijonie Maciejauskienė z miasteczka Kalwaria, w obwodzie telszańskim, na ciele poniżej serca powstał bolesny ropień. Ponieważ nie istniało specyficzne leczenie ropni, wypełniała każdą usłyszaną poradę, żeby tylko zmniejszyć bóle, jednak nie przynosiło to żadnej ulgi. Tak męczyła się przez całe pięć lat. Gdy ślubowała błogosławionej Barbarze, ropień natychmiast pękł. (Wpis nr 30)
  3. Dn. 16 maja 1864 r. Antanina Šimaitienė ze wsi Klaišiai, należącej do parafii w Żydykach (lit. Židikai) w obwodzie telszańskim, przez trzy lata miała wrzody na nogach, chodzić mogła tylko o kulach. Gdy ślubowała Barbarze, pochowanej w podziemiach kościoła w Starych Żagorach oraz w dalekich krajach z cudów słynącej, od razu poczuła poprawę. Powoli w ciągu roku całkowicie wyzdrowiała. (Wpis nr 32)
  4. Dn. 10 czerwca 1871 r. Agnietė Jaraminienė ze wsi Sarakai w parafii gadonowskiej (lit. Gadūnavas), w obwodzie telszańskim, opowiedziała dwa zdarzenia. Marcijonie Petkevičiūtė na lędźwiach pojawiła się bolączka – bardzo dokuczliwa i niczym nie dająca się wyleczyć. Mimo że leczona przez lekarzy, przez 3 miesiące bez żadnej poprawy prawie konała. Gdy oddała się pod opiekę błogosławionej Barbary, słabość ustała, bolączka, nawet nie pęknąwszy, zniknęła, kobieta wyzdrowiała. Inny wypadek: Domicėlė Viršilienė, sparaliżowana, całkiem niedołężna, z łóżka nie była w stanie wstać przez 2 miesiące, całe ciało było spuchnięte. Gdy ślubowała błogosławionej Barbarze, zaraz poczuła się lepiej, obrzęki zmniejszyły się, zaczęła władać mięśniami oraz całkowicie wyzdrowiała. (Wpis nr 66)
  5. Dn. 6 czerwca 1870 r. Onę Žakaitė z miasteczka Wieksznie (lit. Viekšniai), w obwodzie szawelskim, bardzo bolały piersi. Mówiono jej, że to z przelęknienia formuje się róża. Przez osiem miesięcy dokuczały jej nieznośne bóle, którym towarzyszyła okropna słabość. Gdy ślubowała błogosławionej Barbarze, ból z piersi przerzucił się na nogi, na nich pojawiły się ropienie, następnie otworzyły się rany, wyciekła ropa, bóle osłabły, rany się zagoiły. Całkowicie wyzdrowiała. (Wpis nr 56)
  6. Dn. 29 czerwca 1939 r. Onie Navagreckienė ze wsi Venciškiai, w parafii okmiańskiej, która karmiła piersią niedawno narodzone dziecko, w końcu czerwca albo na początku lipca 1933 r. wyrósł ropień, następnie na obu piersiach otworzyły się duże rany. Odwiedziła dwóch lekarzy – w Okmianach oraz w Szpitalu w obwodzie możejskim (lit. Mažeikiai). Powiedzieli oni, że tylko operacja może pomóc. Dn. 29 czerwca 1934 r. Ona odwiedziła znajdujący się w Żagorach grób Barbary. Tu poczuła poprawę. Po kilku dniach całkowicie wyzdrowiała. Jednak w sierpniu 1936 r. choroba się powtórzyła. Mąż kobiety Jonas Navagreckis doszedł do wniosku, że stało się to dlatego, że o cudzie, który się wydarzył nie poinformowano Kościoła. Klęcząc w kościele w Żagorach, prosił on Barbarę o wyleczenie żony, obiecując przez trzy wieczory z kolei odmówić w tej intencji po jednym razie „Zdrowaś Mario”. Żona wyzdrowiała w końcu grudnia 1938 r. (Wpis nr 96)

C00-D48. NOWOTWORY

  1. Dn. 27 maja 1870 r. Tomasa Lakštasa z miasteczka Kalwaria, w obwodzie telszańskim, guberni kowieńskiej, od dzieciństwa od czasu do bolały węzły chłonne podgardla, dusiły prawie do śmierci. Ataki trwały przez dwa labo trzy tygodnie, co roku po dwa albo trzy razy od dziesięciu lat. Do lekarzy nie zwracał się, uśmierzał bóle przy pomocy domowych leków, ale nie mógł się ich pozbyć. Pewien żebrak poradził oddać się pod opiekę błogosławionej Barbary. Tomas, pojechawszy do Żagor, puklem włosów Barbary potarł guzy albo węzły chłonne na szyi, pod broda. Od tego dnia ani guzy, ani śmiertelna dychawica nie pojawiły się ponownie. (Wpis nr 51)
  2. Dn. 29 maja 1872 r. Konstantinas Stulginskis, syn Jakuba, szlachcic z obwodu szawelskiego, pochodzący z majątku Babaliszki, w parafii kurtowiańskiej (lit. Kurtuvėnai), od niemowlęctwa słyszał od swoich rodziców – Jokūbasa i Kotryny, z Matusevičiusów Stulginskisów o cudach, których doświadczyli oni sami oraz inne osoby za pośrednictwem Barbary w Starych Żagorach. Sam również doświadczył cudu: „1) W latach 1865–1869 chorowałem na ciężką chorobę, którą lekarze nazywali a to rakiem, a to innymi strasznymi imionami; z woli Najwyższego Lekarza, dzięki orędownictwu Barbary, bez porad lekarskich, sam znalazłem skuteczny lek, który mnie uzdrowił; 2) W lipcu 1863 r. oraz 3) dn. 14 czerwca minionego roku 1871 roku, gdy w mojej intencji odprawiano mszę św. w kościele w Starych Żagorach, w najbardziej krytycznym zagrażającym mojemu honorowi i interesom momencie wskutek starań osób, które źle mi życzyły – tego samego dnia dotarło do mnie najprzychylniejsze zarządzenie kierownictwa – bez najmniejszej pomocy ludzkiej, bez moich starań, działaniem samego tylko Najwyższego Sędziego, przy wstawiennictwie i pomocy Barbary. Jak również i w innych różnorodnych sprawach domowych, całkowicie ufając, ze skruchą w sercu wołałem o pomoc do Boga przez zasługi tej samej Barbary oraz cudownie doświadczam najskuteczniejszego ratunku, porady, wsparcia i pomocy“. (Wpis nr 68)
  3. Dn. 23 czerwca 1876 r. Petrasowi Šemecie z parafii Žemalė, w obwodzie telszańskim, z zaścianka Lėlaičiai, w ciągu trzech miesięcy na twarzy pojawił się guz. Lekarze orzekli, że to rak, i wystraszyli twierdząc, że jest nieuleczalny. Widząc, że moce ludzkie i nauka nie są w stanie przywrócić zdrowia, Petras zwrócił się do Boga, prosząc przez Barbarę o odpuszczenie grzechów i zmiłowanie. Od tego momentu jego stan zaczął się poprawiać. W pełni wyzdrowiał w ciągu trzech tygodni. (Wpis nr 83)

D50-D89. CHOROBY KRWI I NARZĄDÓW KRWIOTWÓRCZYCH ORAZ PEWNE ZABURZENIA, ZWIĄZANE Z MECHANIZMAMI ODPORNOŚCIOWYMI

  1. Dn. 12 lipca 1874 r. Ciało Marcijony Stripinaitytė ze wsi Petrikai, należącej do parafii iłockiej (lit. Ylakiai) w obwodzie telszańskim, przez dziewięć lat cierpiącej na krwotoki z wargi i nosa, było usiane bolesnymi ranami. Nie będąc zamożną, leczyła się tylko domowymi lekami. Choroba przez ten cały czas wyczerpała siły aż do utraty przytomności. Pewnego razu we śnie jakiś dziadek doradził jej zwrócić do błogosławionej Barbary w Żagorach, żeby się wstawiła przed Bogiem – wówczas wyzdrowieje. Posłuchała jego rady i od razu poczuła się lepiej. Po woli przybywało sił, krwawienia ustały, rany się zagoiły. Pozostały tylko wewnętrzne bóle, które nie były takie jak poprzednio. Przybyła ona do Żagor, żeby oddać cześć Najwyższemu oraz przy grobie błogosławionej Barbary podziękować za cudowne wyleczenie. (Wpis nr 81)

F00-F99. ZABURZENIA PSYCHIKI I ZACHOWANIA

  1. Dn. 6 czerwca 1870 r. Ona Bazarienė z chutoru Stagintrakis,w parafii Lale (lit. Lioliai), w obwodzie rosieńskim (lit. Raseiniai), od niepokoju i przelęknienia doznała takiego pomieszania zmysłów, że trzeba było ją nawet wiązać, ponieważ wszystko, czego mogła dosięgnąć, darła na strzępy, szarpała swoją odzież, włosy z głowy sobie wyrywała. Dzieci popychała na ziemię. Trwało to dziesięć miesięcy. Domownicy, nie mając pojęcia, co uczynić, postanowili złożyć śluby Barbarze Żagorskiej. Gdy to uczynili, kobieta odzyskała rozsądek i całkowicie wyzdrowiała. (Wpis nr 57)

G00-G99. SCHORZENIA UKŁADU NERWOWEGO

  1. Dn. 26 czerwca 1856 r. Barbara Paltakaitė z parafii Vaiguva, w obwodzie szawelskim, cierpiała na przykurcz nogi. Gdy ślubowała błogosławionej Barbarze, od razu poczuła poprawę i mogła przyjść do Żagor, żeby dotrzymać obietnicy. (Wpis nr 3)
  2. Dn. 25 maja 1859 r. Cecilija Nugarienė z miasteczka Kalwaria (lit. Kalvarija) przez osiem lat pozostawała sparaliżowana. Gdy przysięgła błogosławionej Barbarze, stan kobiety uległ poprawie, i całkowicie wyzdrowiała. (Wpis nr 6)
  3. Dn. 25 lipca 1859 r. Petronėlė Alseikaitė z miasteczka Kalwaria (lit. Kalvarija), w obwodzie telszańskim miała przykurczoną nogę oraz dużo chorowała. Po ślubowaniu słynącej z cudów Barbarze w krótkim czasie mogła chodzić bez kul, jakby nigdy ich nie potrzebowała. (Wpis nr 8)
  4. Dn. 20 sierpnia 1859 r. Agota Bartkienė z miasteczka Kalwaria (lit. Kalvarija), w obwodzie telszańskim, cierpiąc na mocny ból głowy, odchodziła od zmysłów. Po złożonej Barbarze Żagorskiej obietnicy w krótkim czasie wyzdrowiała. (Wpis nr 12)
  5. Dn. 26 czerwca 1860 r. Monika Žemgulytė z miasteczka i parafii Andrzejewo (lit. Endriejavas) w obwodzie rosieńskim (lit. Raseinių) cierpiała na przykurcze mięśni nóg: doskwierały jej ostre bóle i przez trzy lata nie mogła chodzić bez kul. Po uczynionych ślubach błogosławionej Barbarze od razu wyzdrowiała. Po przybyciu do Żagor, wyznała to szczerze. (Wpis nr 14)
  6. Dn. 16 czerwca 1861 r. Magdalena Žoberienė z miasteczka Vaiguva obwodu szawelskiego miała przykurcz mięśni nogi, od pół roku medycyna nic nie mogła pomóc. Gdy ślubowała Barbarze, zaraz poczuła się lepiej. (Wpis nr 21)
  7. Dn. 28 lipca 1862 r. Petronėlė Alseikaitė z parafii Kalwaria (lit. Kalvarija) w obwodzie telszańskim, przez cztery miesiące cierpiała na okropny ból głowy, i z tego powodu czuła ogromną słabość. Lekarze mówili, że medycyna jest bezsilna, czeka ją śmierć. Gdy ślubowała Barbarze, pochowanej w podziemiach kościoła w Starych Żagorach, zdrowie mocno jej się poprawiło. Po czterech tygodniach byłą już na siłach odbyć piętnastomilową podróż, żeby dotrzymać obietnicy. (Wpis nr 26)
  8. Dn. 28 lipca 1862 r. lDomicėlė Alseikaitė z miasteczka i parafii Kalwaria (lit. Kalvarija), w obwodzie telszańskim, przez wiele lat cierpiała na padaczkę, na jedno oko była prawie ślepa. Gdy ślubowała, poczuła osłabienie ataków oraz zaczęła widzieć słabym okiem. (Wpis nr 27)
  9. Dn. 26 maja 1865 r. Uršulė Aleknaitė z parafii Seda, obwodu telszańskiego, wsi Dimgailiai, cierpiała na przykurcz prawej nogi i ręki. Gdy ślubowała Barbarze, od razu stan zaczął się poprawiać, noga tak się wyprostowała, że sama mogła przyjść do Żagor pomodlić się. Ręka pozostała przykurczona. (Wpis nr 35)
  10. Dn. 7 maja 1869 r.. Ona Vyšniauskienė (65 lat) z miasteczka Kretynga (lit. Kretinga), córka Antanasa i Marijony, urodzona w parafii korciańskiej (lit Kartena) guberni kowieńskiej obwodu telszańskiego, nagle doznała ostrych bólów głowy i twarzy. Odwiedziła miejsca słynące z różnorodnych cudów, nic nie pomogło. Z bólu przekrzywiła się twarz i nie ustawał on przez pięć tygodni. Pewnej nocy we śnie ukazała się jej kobieta, która mówiła: „Jeśli chcesz być zdrowa, oddaj się w ofierze Barbarze Żagorskiej”. „Gdzież taka wątła i tak daleko będąca dam radę” – odpowiedziała. Nieznajoma uparcie twierdziła: „Możesz wyzdrowieć, póki masz wolny czas”. Było to zaraz po Nowym Roku. Obudziwszy się Ona czuła się całkowicie zdrowa: nie bolała głowa, twarz się zregenerowała i mogła chodzić jak dawniej. Zmiany te zdziwiły wszystkich świadków cudownego zdarzenia. (Wpis nr 44)
  11. Dn. 7 września 1869 r. Justinas, syn Jozapoty Landsbergienė, wdowy z Rygi, przez osiem lat chorował na pląsawicę, albo chorobę św. Wita. Robił wszystko, żeby pozbyć się tego nieszczęścia, lecz poprawy nie było. Powiadano – ta chora jest nieuleczalna. Ktoś doradził zwrócić się o pomoc do słynącej z cudów błogosławionej Barbary. Matka natychmiast obiecała odwiedzić jej grób i się pomodlić. Po tej czynności syn Justinas od razu zaczął odzyskiwać zdrowie. Choroba już nie powróciła. Cud ten na plebanii w Nowych Żagorach podczas święta bractwa opowiedziała Juozapota Landsbergienė, przybyła do Żagor po raz drugi podziękować Bogu za cudowne ozdrowienie syna za pośrednictwem Barbary. (Wpis nr 47)
  12. Dn. 5 czerwca 1870 r. Jonas Mileška z parafii tryskiej (lit.Tryškiai), wsi Birbiliškė, obwodu szawelskiego, od roku cierpiał na epilepsję. Lekarze potwierdzili, że choroba jest nieuleczalna. Gdy ślubował Barbarze, poczuł się znacznie lepiej i całkowicie wyzdrowiał. (Wpis nr 52)
  13. Dn. 6 czerwca roku pańskiego 1870 – Barbora Vanagaitė z miasteczka Kiejdany (lit. Kėdainiai), obwodu rosieńskiego (lit. Raseiniai), na rękach, nodze i twarzy miała rany. Prawa strona ciała była sparaliżowana i nie władała nią. Taki stan cierpiała przez prawie dwa lata, doznając strasznej słabości. Stosowała różnorodne leki, zalecone przez licznych lekarzy. Rany na wspomnianych miejscach ciała nie goiły się, i nie mogła poruszać nieruchomymi stawami. Idąc za czyjąś radą, ofiarowała się Barbarze. Szybko nastąpiła poprawa, stawy zaczęły być ruchome, zniknęła nękająca słabość. (Wpis nr 53)
  14. Dn. 6 czerwca 1870 r. Elžbiecie Valcienė ze wsi Naikiai, w parafii Wieksznie (lit. Viekšniai), w obwodzie szawelskim, od przelęknienia zaczęły drżeć ręce. Męczyła się przez sześć miesięcy. Stosowanie leków homeopatycznych było nieskuteczne. Składała ofiary w różnych cudownych miejscach – poprawa nie nastąpiła. Gdy złożyła ślubowanie Barbarze, drżenie od razu ustało i więcej nie wystąpiło. (Wpis nr 55)
  15. Dn. 30 maja 1873 r. Uršulė Šukiūtė, córka robotników Vincentasa i Marijony z obwodu szawelskiego, wsi Juodeikiai, zachorowała nagle na ból głowy, serce słabło, co chwila miała duszności. Matka za wstawiennictwem Barbary błagała Boga o zdrowie dla córki. Gdy córka się obudziła, powiedziała do matki: „Jedziemy, mamo”. Ta pyta: „Dokąd?” Córka: „Do Żagor”. Zapytana, po co mają tam jechać, córka odparła: „Ktoś mi mówił, że wyzdrowieję do niedzieli”. Od tej rzeczywiście cudownej chwili Uršulė zaczęła czuć się lepiej i całkiem wyzdrowiała. (Wpis nr 73)
  16. Dn. 14 czerwca 1873 r. Uršulė Gutinaitienė z miasteczka Pogromoncie (lit. Pagramantis), obwodu rosieńskiego (lit. Raseiniai), guberni kowieńskiej, przez cztery miesiące cierpiała na przykurczone nogi. Leki aplikowane przez lekarzy nie skutkowały. Gdy ślubowała cudownej Barbarze z Żagor, trzeciego dnia doznała poprawy, po jakimś czasie również całkowicie wyzdrowiała. (Wpis nr 75)

H00-H59. SCHORZENIA OKA I PRZYDATKÓW

  1. Dn. 16 czerwca 1857 r. Emilija Eigvilaitė z parafii Sałanty (lit. Salantai), w obwodzie telszańskim, miejscowości Jogeliškė, przez kilka miesięcy mocno bolały oczy, i z tego powodu słabo widziała. Gdy ślubowała błogosławionej Barbarze, bóle od razu ustały, podstępna i niebezpieczna choroba oczu ustąpiła, ślepota minęła. (Wpis nr 4)
  2. Dn. 12 czerwca 1859 r. Domicėlė Ulbaitė z parafii Olsiady (lit. Alsėdžiai) w obwodzie telszańskim, przez wiele lat, prawie od urodzenia cierpiała na oczy, żadne porady, jak się leczyć, nie pomagały. Po ślubowaniu Barbarze, od razu wyzdrowiała. (Wpis nr 7)
  3. Dn. 27 lipca 1859 r. Petronėlė Čekauskienė z miasteczka Gegrėnai w obwodzie telszańskim przez siedem lat ciężko chorowała na jakąś chorobę oczu. Żadne z zaleceń lekarskich nie pomogło, choroba zapowiadała trwałą ślepotę – nawet ścieżki pod nogami nie widziała. Po ślubowaniu słynącej z cudów Barbarze, wzrok zaczął tak mocno się poprawiać, że kobieta bez osoby towarzyszącej sama jedna do Żagor przyszła dotrzymać obietnicy. (Wpis nr 9)
  4. Dn. 12 maja 1860 r. Pracownik dworski Feliks Nowicki ze wsi Šliupčiai, w parafii kurszańskiej (lit. Kuršėnai), obwód szawelski, cierpiał na nieuleczalne zmętnienie rogówki oczu. We śnie jakiś staruszek doradził mu pojechać do słynącej z cudów błogosławionej Barbary w podziemiach kościoła w Starych Żagorach. Jak twierdził starzec, wtedy odzyska wzrok. Pracownik dworski złożył obietnicę i zaraz wyzdrowiał. Przyjechał do Żagor by dotrzymać swojego przyrzeczenia. (Wpis nr 13)
  5. Dn. 27 maja 1861 r. Anna Majewska i Agnietė Každailaitė z miasteczka Olsiady (lit.Alsėdžiai), w obwodzie telszańskim opowiadały, że obie przez długi czas cierpiały na oczy. Gdy ślubowały Barbarze, oczy przestały boleć. (Wpis nr 20)
  6. Dn. 29 sierpnia 1862 r. Marcijona Jankauskienė z miasteczka Lieplaukė, w obwodzie telszańskim, przez rok miała bóle oka, doskwierał nieznośny ból głowy. Leki nie pomagały. Gdy ślubowała słynącej z cudów błogosławionej Barbarze, pochowanej w podziemiach kościoła w Starych Żagorach, Marcijona zaraz poczuła się lepiej. (Wpis nr 29)
  7. Dn. 18 października 1867 r. Antanas Soroka, pracownik dworski obwodu rosieńskiego (lit. Raseiniai) oraz tej samej parafii z dworu w Pagedotis, przez cztery lata był prawie niewidomy. Gdy złożył ślubowanie, zaraz mu się polepszyło i po czterech miesiącach z prawie zdrowymi oczami przybył do Żagor dokonać ślubowania – oddać cześć szczątkom Barbary i podziękować Bogu, dokonującemu cudów przez swoich świętych. (Wpis nr 38)
  8. Dn. 29 maja 1868 r. Elžbieta Kondrotaitė z parafii Wewirzany (lit. Veiviržėnai ), w obwodzie telszańskim, prawie przez cały rok cierpiała na mocne bóle oczu i gościec nóg. Dość długo stosowała leki zalecone przez lekarzy. Nie odczuwała poprawy. Gdy ślubowała Barbarze, stopniowo zaczęła odzyskiwać zdrowie. W ciągu trzech miesięcy oczy prawie całkowicie zostały wyleczone, z kolei bóle tak złagodniały, że mogła dotrzymać obietnicy. (Wpis nr 41)
  9. Dn. 21 września 1868 r. Magdalena Rūkštelienė, wdowa z miasteczka Girtakol (lit. Girkalnis) i tej samej parafii, w obwodzie rosieńskim (lit. Raseiniai), przez dwa lata była niewidoma. Domowe leki nie skutkowały. W końcu drugiego roku ślubowała błogosławionej Barbarze. Wzrok zaraz się poprawił. (Wpis nr 42)
  10. Dn. 21 września 1868 r. Petronėlė Giedraitytė z miasteczka Girtakol (lit. Girkalnis) i tej samej parafii, w obwodzie rosieńskim (lit. Raseiniai), przez ponad dwa lata cierpiała na bóle oczu. Co więcej, na szyi pojawił się guz albo ropień. Podwójne dolegliwości męczyły nieznośnymi bólami w dzień i w nocy. Nie pomogły ani domowe leki, ani zalecone przez lekarzy. Ktoś doradził ślubować błogosławionej Barbarze. Wykonawszy to, zaraz poczuła ulgę w oczach, ropień pękł. Dziewczyna prawie całkowicie wyzdrowiała. (Wpis nr 43)
  11. Dn. 18 lipca 1869 r. Oczy Kunigundy Baranauskienė z miasteczka Wornie (lit. Varniai), w obwodzie telszańskim, zostały wypalone podczas pożaru. Nie było żadnej nadziei, że lekarze wyleczą. Widząc oczy Kunigundy, ludzie mówili: „Tylko cud może ją wyleczyć“. I tak się stało. Leki stosowane przez trzy miesiące nie pomogły. Gdy wszystkie ludzkie starania spełzły na niczym, postanowiła o pomoc zwrócić się do Boga. Przypomniała sobie Barbarę w Starych Żagorach, o cudach której od dzieciństwa wiele słyszała, i chciała ją zobaczyć. Gdy o tym pomyślała, złożyła obietnicę: „Jeśli niedługo oczy będą zdrowe, odwiedzi jej grób i dotrzyma obietnicy”. Od razu odczuła poprawę, po woli w ciągu sześciu tygodni zaczęła widzieć, jakby bielmo z oczu spadło. Wyzdrowiała ku ogromnemu zdziwieniu wszystkich, którzy wiedzieli o tym nieszczęściu. Obietnicę spełniła. (Wpis nr 46)
  12. Dn. 5 czerwca 1870 r. Teodora Malonjenkaitė z miasteczka Wieksznie (lit. Viekšniai), w obwodzie szawelskim, cierpiała na nieznośny ból oczu. Przez cztery lata oczy prawie zaszły bielmem. Leki domowe i wyznaczone przez lekarzy nie pomagały. Gdy ślubowała, bóle zaczęły się uśmierzać, bielmo spadło, zaczęła dobrze widzieć. (Wpis nr 54)
  13. Dn. 6 czerwca 1870 r. Rozalii Mickutė z miasteczka Johaniszkiele (lit. Joniškėlis), w obwodzie szawelskim, doskwierał ból oczu. Były tak obrzękłe, że mogła chodzić tylko z pomocą innych osób. Trwało to pół roku. Gdy ofiarowała się Barbarze, zaraz jej stan się poprawił i w pełni wyzdrowiała. (Wpis nr 58)
  14. Dn. 21 grudnia 1872 r. Pracownik dworski Jonas Paulauskis z Łuknik (lit. Luokė), w obwodzie szawelskim, przyniósł w ofierze Barbarze pół rubla od luteranki Bogomily Valantinaitė, która długo cierpiała na ból oka. Z prawdziwą wiarą ofiarowała się błogosławionej Barbarze i niedługo wyzdrowiała. (Wpis nr 71)
  15. Dn. 26 czerwca 1873 r. Viktoriję Paragaitytė z miasteczka i parafii Andrzejewo (lit. Endriejavas) w obwodzie rosieńskim (lit. Raseinių) bardzo bolały oczy. Przez trzy lata leczyli lekarze, stan nie ulegał poprawie. Pewnej nocy przyśniło jej się, że jest w Żagorach, w piwnicy Barbary. Prosiła ją tam, żeby wymodliła u Boga światło dla oczu. Barbara kazała chorej podejść bliżej, dotknęła rękami oczu – niczym jakieś bielmo z nich spadło. Gdy Viktorija się obudziła, czuła się znacznie lepiej, bóle ustały, wzrok stał się normalny. (Wpis nr 76)
  16. Dn. 10 lipca 1873 r. Magdalena Lydienė z miasteczka i parafii Viešvėnai w obwodzie rosieńskim (lit. Raseiniai), przez około 16 lat cierpiała na bardzo silne bóle oczu. Żadne kuracje – zarówno domowe, jak i te z apteki, nie skutkowały. Ślubowała Barbarze z Żagor, ale nie dotrzymała słowa. Dlatego przez całe dwa lata nie czuła się lepiej. Później znów zwróciła się do lekarzy, a gdy wyzdrowiała przyznała, że odzyskała zdrowie od Boga, przez wstawiennictwo błogosławionej Barbary. (Wpis nr 77)
  17. Dn. 30 czerwca 1879 r. Uršulė Pilypaitė ze szpitala [przytułku parafialnego dla ubogich, staruszków] z parafii tauroskiej (lit. Tauragė) obwodu rosieńskiego (lit. Raseiniai) oślepła w wieku 5 lat oraz przez 14 lat pozostawała niewidoma. Leczona przez lekarzy oraz domowymi sposobami nieumiarkowanie, ale bez żadnych wyników. Gdy oddała się w ofierze błogosławionej Barbarze, niedługo poczuła się lepiej, jednak zapomniała o obietnicy. Wzrok znów zgasł.. Wtedy przypomniała sobie, że nie wykonała tego, co obiecała uczynić. Dlatego pilnie, wierząc gorąco, zaczęła wykonywać dane słowo. Czwartego dnia tak jej się poprawiło, że gdy przyszła do Żagor zrozumiała, że jest całkiem zdrowa. (Wpis nr 79)
  18. Dn. 16 maja 1875 r. Marijona Drazdauskienė z Królestwa Polskiego, parafii Sintowty (?), biskupstwa sejneńskiego, przez wiele lat żyła niczym z zaciemnionymi oczami. Za radą sąsiedzkiej dziewczynki, zwróciła się po pomoc do błogosławionej Barbary, przyrzekając obejść na kolanach jej trumnę. Zaraz ujrzała światło i to ją zaskoczyło – nie mogła uwierzyć własnym oczom. Od tego dnia odzyskała wzrok – całkowicie zniknęła ślepota, którą była dotknięta przez siedem lat.. (Wpis nr 82)
  19. Dn. 19 sierpnia 1876 r. Mačikauskienė ze wsi Pryšmančiai w parafii Żygajcie (lit. Žigaičiai), w obwodzie rosieńskim (lit. Raseiniai), przez 12 lat była niewidoma. Jej oczy były mocno uszkodzone – wskutek choroby wyciśnięte z oczodołów na wierzch. Próbowała zarówno środków medycyny ludowej, jak i leków zaleconych przez lekarzy. Nic nie pomogło. Gdy ślubowała błogosławionej Barbarze w Żagorach, od razu w oczach poczuła ulgę i zaczęła dobrze widzieć. (Wpis nr 84)
  20. Dn. 5 sierpnia 1883 r. Pranciška Skiparovova z miasteczka Okmiany (lit. Akmenė) przez pięć lat cierpiała na nieznośne bóle oczu. Lekarze zalecili zoperowanie jednego oka, ratując w ten sposób drugie przed zaćmą. Pranciška się nie zgodziła. Wówczas jej matka zaczęła mówić: „Widzisz, że metody leczenia już w niczym nie mogą pomóc. Trzeba zwrócić się do Boga przez cudotwórczych świętych, mocno wierząc w Jego łaski, ofiarując się błogosławionej Barbarze, pogrzebanej w piwnicy kościoła. 1 rubel na mszę św. dasz i pieszo pójdziesz do Starych Żagor”. Gdy tak zrobiła, w ciągu dwóch tygodni ból osłabł, jedno oko się nie zregenerowało, jednak drugie całkowicie wyzdrowiało. To było na św. Piotra, dn. 29 czerwca (Wpis, nr 87).

H60-H95. SCHORZENIA UCHA ORAZ WYROSTKA SUTKOWATEGO

  1. Dn. 28 września 1923 r. Ona Sukaitė, córka Mateuša i Ony, ze wsi Draginiai, w parafii popielańskiej (lit. Papilė), przybyła do Starych Żagor żeby wykonać obietnicę daną Barbarze i podziękować Bogu za wyleczenie z choroby uszu. 27-letnia dziewczyna opowiadała, że przez pół roku nic a nic już nie słyszała, a lekarze mówili, że nigdy nie odzyska słuchu. Wtedy zaprzestała stosowania leków. W okolicach Wielkanocy (1923 r.) złożyła obietnicę odwiedzić grób Barbary oraz pomodlić się przy nim. Nawet nie poczuła, jak w uszach się uspokoiło. Słuch zaczął się po woli poprawiać. (Wpis nr 91)

I00-I99. SCHORZENIA UKŁADU KRĄŻENIA

  1. Dn. 30 lipca 1859 r. Barbora Urbanavičiūtė z przytułku w parafii cytowiańskiej (lit. Tytuvėnai), w obwodzie rosieńskim (lit. Raseiniai) przez pięć lat była cała w ranach, nie mogła wstać z łóżka, kości były widoczne przez rany. Gdy ślubowała słynącej z cudów Barbarze, rany zaczęły się goić, i po dwóch miesiącach już była w stanie wstać, nawet chodzić. (Wpis nr 10)
  2. Dn. 26 czerwca 1860 r. Leonasowi Jonušasowi z obwodu rosieńskiego (lit. Raseiniai), wsi Patyris, parafii andrzejewskiej (lit. Endriejavas) pojawiło się na nodze owrzodzenie, będące powodem nieznośnego bólu. Trwało to półtora roku. Gdy ślubował błogosławionej Barbarze, zaraz zaczął odzyskiwać zdrowie. W pełni wyzdrowiał w ciągu sześciu tygodni. (Wpis nr 16)
  3. Dn. 16 maja 1864 r. Agnietė Žukauskienė ze wsi Stripiniai, parafii Iłoki (lit. Ylakiai), w obwodzie telszańskim, przez trzy lata cierpiała od ran, które otwarły się na nogach. Gdy ślubowała, zaraz wyzdrowiała. (Wpis nr 31)
  4. Dn. 6 lipca 1865 r. Antanina Suveikaitė z parafii Żydyki (lit. Židikai), w obwodzie telszańskim, ze wsi Salaučiai (?), przez trzy lata znosiła bóle owrzodzonych nóg, ledwie mogła chodzić. Po ślubowaniu Barbarze zaraz jej stan się poprawił, bóle zniknęły, rany zaczęły się goić. (Wpis nr 37)
  5. Dn. 15 czerwca 1870 r. Ona Baškutė z parafii Użwenty (lit. Užventis), w obwodzie szawelskim, ze wsi Pabutkalnis, przelękła się wściekłego psa, po czym na rękach i nogach otwarły się bardzo bolesne rany, które pokryły się takimi wrzodami, że kości wystawały. Trwało to 10 lat. Leki zalecone przez lekarzy oraz odwiedzanie różnych świętych miejsc nie przyniosły wyników. Gdy ofiarowała na strój dla Barbary rękawy z płótna, zaraz poczuła, że bóle ustępują, rany zaczęły się goić i w ciągu sześciu miesięcy całkiem wyzdrowiała. (Wpis nr 59)
  6. Dn. 14 maja 1873 r. Monika Klimavičiūtė z miasteczka Wornie (lit. Varniai) przez prawie osiem lat miała na nogach i rękach otwarte rany aż do kości. Ktoś z obcych, gdy zobaczył jej żałosny stan, poradził ślubować albo ofiarować się Barbarze Żagorskiej, słynącej z cudów. Gdy to uczyniła, Monika zaczęła czuć się coraz lepiej, bóle w szybkim czasie malały, rany zaczęły się goić, w ciągu sześciu miesięcy całkowicie się zagoiły, pozostały tylko blizny. Jedna noga nieco dłużej była opuchnięta, ale bólu nie odczuwała. (Wpis nr 72)
  7. Dn. 4 lipca 1874 r. Barborze Trinkienė z parafii Popielany (lit. Papilė), chutoru Rudikiai, w obwodzie szawelskiem, przez kilka lat dokuczały rany na nodze. Lekarze, orzekłszy, że wyleczenie nie jest możliwe, doradzili amputację nogi, ponieważ żadne leki nie pomagały. Gdy ofiarowała się Barbarze, kobieta po 3 dniach poczuła osłabienie męczących bólów, a rany zaczęły się goić. (Wpis nr 80)
  8. Dn. 15 lipca 1923 r. Z obwodu telszańskiego do Żagor przybyły Michalina Paškevičienė z matką Marcijoną Martinkienė, żeby dotrzymać obietnicy, złożonej błogosławionej Barbarze. Michalina przez jakiś czas cierpiała na straszną chorobę: na nogach otworzyły się ogromne rany, kosteczki zaczęły się kruszyć i wykrzywiać na zewnątrz, bóle były nie do zniesienia, Zwróciła się do lekarzy, ale bez skutku. Gdy się dowiedziała o błogosławionej Barbarze, ślubowała przybyć do Starych Żagor. Po modlitwie przy grobie Barbary, zaczęły myć nogi czystą wodą. Rany zaczęły znikać , ból się zmniejszał, słabł, noga wzmocniła się tak, że można było iść pieszo. (Wpis nr 90)
  9. Dn. 4 maja 1880 r. Ieva Bernotaitė z parafii Szyłele (lit. Šilalė), obwodu rosieńskiego (lit. Raseiniai), przez dwa lata cierpiała nieludzkie bóle całego ciała, obsypanego ranami, na które nie pomagały żadne leki ani porady lekarzy. Stosowanie domowych leków, odwiedzanie miejsc uznawanych za święte nic nie pomagało. Gdy ofiarowała się błogosławionej Barbarze, pochowanej w podziemiach kościoła w Starych Żagorach, rany zaczęły się goić, zdrowie zaczęło się poprawiać. Po upływie trzech tygodni zaczęła wykonywać wszystkie należące do niej prace, nie czując najmniejszego bólu ani słabości. (Wpis nr 86)

K00-K93. SCHORZENIA UKŁADU TRAWIENNEGO

  1. Dn. 15 maja 1856 r. Konstancja Psziałgowska z miasteczka Kalwaria, obwód telszański, przybyła do Żagor, żeby dotrzymać obietnicy danej Barbarze. Przed tym przystąpiła do spowiedzi i przygotowała się, żeby uczciwie opowiedzieć, jak przez kilka miesięcy cierpiała nieznośne skurcze, jak poczuła się znacznie lepiej i wyzdrowiała po ślubowaniu błogosławionej Barbarze. (Wpis nr 2)
  2. Dn. 12 maja 1865 r. Domicėlė Toliušytė z filii w Korklanach (lit. Karklėnai), parafii w Pašilė, obwodu rosieńskiego (lit. Raseiniai), guberni kowieńskiej, cierpiała nieznośne bóle zębów. Gdy ślubowała, bóle zaraz ustały. Jednak gdy wpadła na pomysł dotrzymania ślubowania przez osobę trzecią, a nie osobiście, zęby znów zaczęły boleć. Później zostało wykonane podwójne ślubowanie. (Wpis nr 34)

L00-L99. SCHORZENIA SKÓRY I CHOROBY PODSKÓRNE

  1. Dn. 15 maja 1859 r. Agota Girdvainienė z miasteczka Kalwaria, obwodu telszańskiego, od dzieciństwa cierpiała na kołtun, miała na twarzy różowe plamy w formie raka, oraz znosiła okropne bóle kości. Gdy ślubowała błogosławionej Barbarze, z twarzy zaczęły cudownie znikać plamy, bóle kości złagodniały. (Wpis nr 5)
  2. Dn. 29 maja 1861 r. Barbora Banevičiūtė z obwodu szawelskiego, parafii kurtowianskiej (lit. Kurtuvėnai), wsi Eigaliai, przez pół roku miała opuchniętą twarz i szyję. Leki nie pomagały. Gdy oddała się pod opiekę słynącej z cudów błogosławionej Barbary, obrzęki zmalały. Gdy chciała zrezygnować z dotrzymania ślubowania – na nodze zaczął rosnąć ropień. Wpis nr 19).
  3. Wdowie Eufemiji Stanevičienė z obwodu telszańskiego, parafii Seda, wsi Jurgialaukis, na twarzy pojawiła się niegojąca się rana. Lekarz postanowił, że od tej bolączki niewątpliwie umrze. Gdy ślubowała słynącej z cudów błogosławionej Barbarze, pochowanej w podziemiach kościoła w Starych Żagorach, ropień pękł, i chora wyzdrowiała. (Wpis nr 25)
  4. Dn. 26 października 1885 r. Jonasowi Klemie, kawalerowi ze wsi Vailabai, parafii Widukle (lit. Viduklė), obwodu rosieńskiego (lit. Raseiniai), guberni kowieńskiej, na twarzy pojawiła się rana, która nieznośnie dokuczała przez cały rok. Prawie wszystkie zęby wypadły, nie pomogły ani leki lekarzy, ani porady, ani odwiedzanie cudownych miejsc. Gdy ślubował błogosławionej Barbarze, poczuł się lepiej, całkiem wyzdrowiał w ciągu kilku tygodni. (Wpis nr 88)
  5. Dn. 23 stycznia 1886 r. Barbora Kabelienė ze wsi Baltrimai, wspólnoty iłockiej (lit. Ylakiai), parafii Šačiai, w obwodzie telszańskim, w niemowlęctwie tak bardzo się przelękła, że na twarzy pojawiły się bardzo bolesne, czerwone plamy jak po ospie. Leki lekarzy z obwodu i pułku nie pomogły, nie ustalono nawet nazwy choroby. Jakaś żebraczka, która kiedyś miała podobną czerwoną plamę, opowiedziała o ofiarowaniu się Barbarze z podziemi kościoła w Żagorach i odzyskaniu zdrowia. Kobieta posłuchała rady oraz, gdy od ofiarowania się Barbarze minęły trzy tygodnie, zaczęła się lepiej czuć i całkowicie wyzdrowiała. (Wpis nr 89)
  6. Dn. 18 września 1937 r. Plebanię w Starych Żagorach odwiedziła Mikalina Urmonaitė z Żagor, która opowiedziała, że w 1914 r. zapadła na jakąś chorobę nosa. Nos puchł, bywał bardzo czerwony i mocno bolał. Do lekarza nie poszła. Bardzo wymęczona przez chorobę, w 1927 r. przyszła ze wsi Buivydžiai do Żagor, gdzie odbywał się odpust Św Piotra. Poszła do spowiedzi, pomodliła się, trzeciego dnia wyzdrowiała i już od 10 lat nie choruje. (Wpis nr 95)

M00-M99. SCHORZENIA TKANKI ŁĄCZNEJ ORAZ UKŁADU SZKIELETOWO-MIĘŚNIOWEGO

  1. Dn. 26 czerwca 1860 r. Ona Petrauskienė ze wsi Patyris, w parafii andrzejewskiej (lit. Endriejavas), w obwodzie rosieńskim (lit. Raseiniai), przez dwadzieścia lat znosiła nadludzkie bóle nóg. Po ślubowaniu słynącej z cudów błogosławionej Barbarze, natychmiast zaczęła odczuwać poprawę, bóle całkowicie ustały. (Wpis nr 15)
  2. Dn. 28 maja 1861 r. Domicėlė Sulaitė z obwodu telszańskiego, miasteczka Płungiany (lit. Plungė), przez wiele lat cierpiała okropne bóle kości. Mimo że w wielu cudownych miejscach składała ofiary i zasięgnęła porad lekarskich, nic nie skutkowało. Gdy ślubowała słynącej z cudów błogosławionej Barbarze w podziemiach kościoła w Starych Żagorach, w krótkim czasie odczuła ulgę, bóle ustały, oraz w kilka tygodni całkowicie wyzdrowiała. (Wpis nr 18)
  3. Dn. 17 czerwca 1861 r. Vincentas Jordanas z obwodu telszańskiego, parafii Tyrkszle (lit.Tirkšliai), wsi Gedaičiai, przez kilka lat cierpiał ból nóg. Porady lekarskie nie pomogły. Gdy ślubował słynącej z cudów Barbarze, zaraz wyzdrowiał. (Wpis nr 22)
  4. Dn. 29 czerwca 1861 r.. Barbora Vaseraitė z obwodu telszańskiego, parafii Seda, wsi Paukis, przez pół roku miała obrzękłe nogi, które nieznośnie bolały. Po ślubowaniu złożonym błogosławionej Barbarze w podziemiach kościoła w Starych Żagorach zaraz odzyskał zdrowie. (Wpis nr 23)
  5. Dn. 26 maja 1862 r. Leonas Račkauskas ze wsi Visdergiai, w parafii kurszańskiej (lit. Kuršėnai), w obwodzie szawelskim, dostał przepukliny i za radą lekarza homeopaty stosował leki, jednak nic nie pomogło. Gdy ślubował słynącej z cudów błogosławionej Barbarze, w ciągu dwóch miesięcy wyzdrowiał. (Wpis nr 24)
  6. Dn. 26 sierpnia 1862 r. Ieva Šaveskytė z obwodu rosieńskiego (lit. Raseiniai), parafii Widukle (lit. Viduklė), przez pięć lat chorowała: spuchły nogi, całe były w czerwonych plamach, oprócz tego bolały ręce, ból przeszedł do głowy, później do wszystkich stawów i żył. Leczenie było nieskuteczne. Gdy ślubowała słynącej z cudów błogosławionej Barbarze, zaraz poczuła ulgę: bóle złagodniały, plamy zniknęły, obrzęki nóg zniknęły. W ciągu sześciu tygodni prawie całkowicie wyzdrowiała i miała dość sił, żeby przebyć piętnaście mil i dotrzymać ślubowania. (Wpis nr 28)
  7. Dn. 28 czerwca 1865 r. Barbora Steponavičiūtė z parafii retowskiej (lit. Rietavas) w obwodzie telszańskim, ze wsi Gonplaukis, przez rok cierpiała na mocne bóle rąk i nóg. Po złożeniu ślubowania słynącej z cudów Barbarze, od razu odczuła poprawę, bóle tak ucichły, że w niedługim czasie mogła przyjść do Żagor żeby dotrzymać ślubowania. (Wpis nr 36)
  8. Dn. 1 lutego 1868 r. Anastazija Lukšienė z parafii Mosiady (lit. Mosėdis), obwodu telszańskiego, wsi Šaukliai, przez trzy miesiące cierpiała nieznośny ból prawej nogi w stawie biodrowym. Ból tak bardzo dokuczał, że przez osiem tygodni nie mogła nawet położyć się na boku. Ktoś jej powiedział, że w miasteczku Seda jest lekarka, skutecznie lecząca różnorodne bóle. Od razu tam się wybrała. Sama nie była w stanie usiąść na wozie. Lekarka dała do picia proszki i maść do wcierania w bolące miejsca. Po stosowaniu proszku stała się bardzo słaba – sądziła, że nie wytrzyma i umrze nie wróciwszy nawet do domu. Syn, który ją wiózł poprosił matkę, żeby ślubowała słynącej z cudów błogosławionej Barbarze Żagorskiej. Gdy syn z matką to uczynili, po chwili chora poczuła ulgę. Zjadła nawet obwarzanka i poczuła się znacznie lepiej. Gdy wjechali na podwórze, domownicy chcieli przyjąć chorą dając oparcia, tak samo, jak gdy odjeżdżała. Wówczas ona rzekła: „Pozwólcie mnie samej pokazać, że bez waszej pomocy mogę wysiąść z wozu”. I pokazała, a w nocy mogła spać na dowolnym boku. O naprawdę cudownym ozdrowieniu sama opowiedziała po przybyciu do Żagor, żeby dotrzymać danej obietnicy. (Wpis nr 40)
  9. Dn. 24 września 1869 r. Barborze Vaičiūnaitytė z miasteczka i parafii Girkalnis w powiecie rosieńskim (lit. Raseiniai), dokuczały nieznośne bóle stawów całego ciała, nic nie przynosiło ulgi. Wtedy ofiarowała się błogosławionej Barbarze. Bóle stawów nagle ustąpiły i przeniosły się na głowę. Tak ciężko chorowała, że nie była w stanie dotrzymać danej obietnicy. Z tego powodu skarżyła się swoim przyjaciółkom. Po upływie chyba czterech tygodni pewnej nocy we śnie ujrzała Barbarę, otoczoną orszakiem świętych, objęła jej głowę i rzekła: „Tylko idź tam, gdzie ślubowałaś”. Gdy się obudziła, poczuła, że głowa i stawy wcale nie bolą. Gdy wykonywała ślubowanie, nie czuła nigdzie najmniejszego bólu. (Wpis nr 49)
  10. Dn. 24 października 1869 r. Anelė Vaitkevičiūtė, 42 lata, z parafii Szawlany (lit. Šiaulėnai), chutoru Petrošiai, obwodu szawelskiego, przez parę lat cierpiała na reumatyzm obu rąk i palców, nie mogła wyprostować rąk. Zasięgała porad lekarskich. Wszyscy powtarzali to samo – nie ma leków na reumatyzm. Gdy ślubowała Barbarze, od razu stan się poprawił: mogła władać palcami, a bóle reumatyczne stopniowo się uspokoiły. (Wpis nr 50)
  11. Dn. 15 czerwca 1870 r. Elena Čerbaitė z parafii Užventis, wsi Bambalai, w obwodzie szawelskim, cierpiąca na nieznośny ból w nogach, przez siedem lat nie mogła chodzić. Stosowała różnorodne leki zalecone przez licznych lekarzy. Zamiast ulgi, bóle się wzmagały. Odwiedzanie miejsc słynących z cudów również nie na wiele się zdało. Gdy ofiarowała Barbarze parę skarpet, zaraz poczuła ulgę. Bóle zniknęły w ciągu tygodnia, a jej stan tak się poprawił, że mogła pójść do kościoła, oddalonego o 10 wiorst i zanieść obiecany dar. (Wpis nr 60)
  12. Dn. 16 czerwca 1870 r. Antanas Barkus ze wsi Žiburiai, w parafii Seda, w obwodzie telszańskim, przez dwa lata cierpiał na nieznośne bóle nóg. Domowe leki oraz porady lekarzy nie przyniosły wyników. Pewnej nocy we śnie ukazała mu się Barbara i zapytała, czy chce być zdrowy. Wtedy zdjęła swoje podkolanówki i założyła je na jego nogi. Następnie powiedziała: „Przybądź do Żagor, przynieś moje podkolanówki”. Gdy obudził się, nie czuł żadnego bólu, całkowicie wyzdrowiał. Gdy przybył do Żagor, podziękował Bogu za ozdrowienie przez wstawiennictwo błogosławionej Barbary. (Wpis nr 61).
  13. Dn. 5 czerewca 1871 r. Ona Urbonienė z miasteczka Kalwaria cierpiała nadludzkie bóle nóg. Leki stosowane przez sześć miesięcy nie pomogły. Gdy ślubował błogosławionej Barbarze, nogi od razu przestały boleć, kobieta wyzdrowiała. (Wpis nr 64)
  14. Dn. 3 czerwca 1873 r. Liudgarda Butkevičiūtė z parafii Seda, ze wsi Tičinai, w obwodzie telszańskim, cierpiała na okropne bóle głowy i kości, miała obrzęk nosa. Trwało to dwa lata. Leki niedziałały. Za czyjąś radą, zwróciła się do błogosławionej Barbary, ślubując, że ją odwiedzi, jeżeli szybko wróci do zdrowia. Od tej chwili poczuła osłabienie bólów i ostatecznie wyzdrowiała. (Wpis nr 74)
  15. Dn. 3 czerwca 1929 r. Dwudziestoletnia Ona Jonaitytė z miasteczka Rozalin (lit. Rozalimas) od dziecka chorowała: miała bezwładne stawy, do 5 roku życia w ogóle nie chodziła. Stosowane zabiegi kąpielowe nieco wzmocniły, ale była tak słaba, że zrobiwszy kilka kroków, zaraz padała. Gdy ślubowała błogosławionej Barbarze, stała się znacznie silniejsza, nawet w takim stopniu, że z Rozalina do Żagor w 1,5 dnia doszła pieszo. (Wpis nr 94)

N00-N99. SCHORZENIA UKŁADU MOCZOWO-PŁCIOWEGO

  1. Dn. 29 czerwca 1869 r. Ona, córka Elžbiety Stumbrienė z parafii łajżewskiej (lit. Laižuva), w obwodzie szawelskim, ze wsi Auksūdys, chorowała przez cały rok, cierpiąc nieznośne bóle wnętrzności, jakby miała suchoty z dusznościami, czasem zatrzymywał się mocz. Leki nie pomogły, nie wiedziała, co zrobić. Wówczas przyszedł jej do głowy pomysł złożyć ślubowanie słynącej z cudów błogosławionej Barbarze w Starych Żagorach. Po dokonaniu tego zaraz poczuła ulgę, z wnętrza został wydalony kamień, który był powodem choroby. (Wpis nr 45)

O00-O99. CIĄŻA, PORÓD ORAZ POŁÓG

  1. Dn. 16 sierpnia 1859 r. Petronėlė Venckienė ze wsi Gečaičiai, w parafii Kalwaria (lit. Kalvarija), w obwodzie telszańskim, po skomplikowanym porodzie nie miała nadziei na powrót do zdrowia. Po ślubowaniu słynącej z cudów błogosławionej Barbarze od razu poczuła ulgę i zaczęła zdrowieć. (Wpis nr 11)

Q00-Q99. WRODZONE WADY ROZWOJU, DEFORMACJE I ANOMALIE CHROMOSOMALNE

  1. Dn. 2 maja 1853 r. Żona szlachcica Ludwika Mościckiego, Anna z dworu w Maldeniai, w parafii Tryszki (lit. Tryškiai), w obwodzie szawelskim, oświadczyła, że jej choroba, w oparciu o nauki medyczne, była nieuleczalna: cierpiąc przez ponad rok, stosowała bez skutku różnorodne leki. Błogosławionej Barbarze ślubowała i zaraz odczuła poprawę, całkiem wyzdrowiała. (Wpis nr 1)
  2. Dn. 19 stycznia 1871 r. Bronytė, córka siostry Marijony Goštautaitė z parafii Kule (lit. Kuliai), w obwodzie telszańskim, wsi Šimuliai, od urodzenia była lbardzo wątła, głowa niczym guzowata , przez cały czas okropnie bolały nogi. Trwało to może z 4 lata. Ani domowe leki, ani leczenie lekarskie nie dawały najmniejszej nadziei. Gdy ślubowała Barbarze, Bronytė zaraz poczuła cudowne polepszenie, bóle ustały, dziewczynka zaczęła wracać do zdrowia i w krótkim czasie całkowicie wyzdrowiała. Żeby dotrzymać danej obietnicy, ciocia przybyła do Żagor wraz z Bronytė, żeby pomodlić się w podziemiu przy zwłokach Barbary oraz uczestniczyć we mszy św. w tym kościele, aby podziękować Bogu za dane zdrowie za pośrednictwem Barbary. (Wpis nr 62)
  3. Dn. 27 października 1871 r. Janis Brinkis, Łotysz ze wsi Alkiškiai, parafii okmiańskiej (lit. Akmenė), obwodu szawelskiego, wychowywał 2-letniego syna Augustina, chorującego prawie od kołyski. Domowe zioła i porady lekarzy nie pomogły. Mieszkając na Żmudzi, wśród katolików, słyszał o cudownej błogosławionej Barbarze w Żagorach. Ślubował ofiarować rubel, głęboko wierząc, że syn wyzdrowieje. I tak się stało. Dziecko od tego momentu zaczęło się lepiej czuć i całkowicie wyzdrowiało. (Wpis nr 67)
  4. Dn. 20 czerwca 1874 r. Petronėlė Kazlauskaitė z parafii Łukniki (lit. Luokė), w obwodzie telszańskim, ze wsi Pašatrija, nie mogła chodzić od urodzenia do trzeciego roku życia. Gdy ślubowała błogosławionej Barbarze, po czterech dniach, zaczęła chodzić. (Wpis nr 78)
  5. Dn. 5 czerwca 1871 r. Ona Labžentienė z miasteczka Kalwaria, w obwodzie telszańskim, przez pół roku chorowała na puchlinę wodną. Sama sobą nie władała, ze słabości była obumarła. Ktoś doradził opasać chorą wstążką błogosławionej Barbary. Gdy to zrobiono, puchlina wodna zaraz zaczęła się cofać, przestały boleć nogi, kobieta wyzdrowiała. (Wpis nr 63)

S00-S98. URAZY, ZATRUCIA I INNE SKUTKI PRZYCZYN ZEWNĘTRZNYCH

  1. Dn. 25 kwietnia 1925 r. Barbora Milevičienė ze wsi Purviai, należącej do parafii Popielany (lit. Papilė), na plebanii w Starych Żagorach opowiedziała, że syna jej siostry, piętnastoletniego Jonasa Lastauskasa z Okmian (lit. Akmenė) w 1894 r. w Starych Żagorach kula trafiła w pierś. Został on odwieziony do Janiszek (lit. Joniškis) do lekarzy, którzy orzekli, że chłopakowi zostały tylko trzy godziny życia. Jonas, usłyszawszy te słowa, zaczął prosić Barbarę o wstawiennictwo. Będąc osłabionym, za chwilę zasnął. Obudziwszy się rano czuł się całkiem nieźle: ani rana nie bolała, ani kula, znajdująca się w jego ciele, nie powodowały żadnych bólów. Lekarze od razu wypuścili go do domu. Kula została tam, gdzie utknęła, ale nie powodowała żadnego zagrożenia życia. (Wpis nr 92)

Z00-Z99. CZYNNIKI WPŁYWAJĄCE NA STAN ZDROWIA

  1. Dn. 12 maja 1865 r. Kotryna Toliušytė z parafii Pašilė, filii w Karklėnai, w obwodzie rosieńskim (lit. Raseiniai), przez dwa lata czuła mocne bóle piersi i wielką słabość – aż do omdlenia, z powodu słabości nie mogła chodzić. Po ślubowaniu błogosławionej Barbarze, zaczęła czuć się lepiej. (Wpis nr 33)
  2. Dn. 22 września 1869 r. Domicėlė, żona Jonasa Paulauskisa, z parafii płungiańskiej (lit. Plungė), w obwodzie telszańskim, przez siedem lat znosiła słabość: nagle dostawała gorączki, po której bywała niezwykle słaba. Wykonywała zalecenia lekarzy, nie żałując pieniędzy, ale poprawy nie doczekała się. Odwiedzała wiele miejsc słynących z cudów. Wreszcie zwróciła się do błogosławionej Barbary. Po tym akcie słabość w krótkim czasie całkiem zniknęła. Wyznała to przybywszy dotrzymać złożonej obietnicy: zamówić mszę świętą oraz pomodlić się przy grobie Barbary. (Wpis nr 48)
  3. Dn. 6 czerwca 1871 r. Domicelė Urbonienė z parafii Olsiady (lit. Alsėdžiai) w obwodzie telszańskim, ze wsi Paburgė, od przelęknienia zaczęła strasznie boleć głowa aż do utraty przytomności i skręcania wnętrzności. Wydała na lekarzy 7 rubli w srebrze, ale zdrowie nie uległo poprawie. Gdy ślubowała błogosławionej Barbarze, od razu poczuła się lepiej, i ostatecznie wróciła do zdrowia. Wyzdrowiała. (Wpis nr 65)
  4. Dn. 16 czerwca 1872 r. Barbora Kontrimaitė z obwodu rosieńskiego (lit. Raseiniai), parafii Rietavas, wsi Lozoriai, przez osiem lat cierpiała na obumieranie ciała i wielką słabość. Długo stosowała leki wyznaczone przez lekarzy, w tym również domowe – bez skutku. Odwiedzała miejsca, zwane cudownymi, ale zdrowie nie ulegało poprawie. Gdy ślubowała słynącej z cudów Barbarze, zaraz poczuła się zdrowsza i całkowicie wyzdrowiała. (Wpis nr 69)
  5. Dn. 28 czerwca 1872 r. Antanina Šaltanienė z parafii Kroże (lit. Kražiai), w obwodzie rosieńskim (lit. Raseiniai), wsi Sodalė, chorowała przez 3 lata. Nie wstawała z łóżka, dokuczały jej dotkliwe bóle całego ciała. Choroba się nasilała, żadne leki nie pomagały. Pewnej nocy we śnie usłyszała głos: „Pójdź do Żagor do błogosławionej Barbary, a będziesz zdrowa”. Gdy uwierzyła w sen, ślubowała odwiedzić to miejsce. Bóle zaczęły cichnąć, niedługo przybyła do Żagor żeby dotrzymać obietnicy. (Wpis nr 70)
  6. Dn. 25 kwietnia 1925 r. Ona Pračkienė, która mieszkała w Anglii, ciężko zachorowała. W 1924 r. przed Bożym Narodzeniem lekarze proponowali operację. W przeciwnym wypadku nie będzie mogła żyć. Ponieważ operacja miała być skomplikowana, kobieta zrezygnowała. Matka Ony złożyła ślubowanie błogosławionej Barbarze. Córka również ślubowała Barbarze, i mama dziękowała Bogu, że, córka wyzdrowiała, uniknęła operacji. Obie dziękowały Barbarze za jej skuteczne wstawiennictwo u Boga Wszechmogącego. (Wpis nr 93)

PRZYPADKI LOSOWE

  1. Dn. 18 października 1867 r. Aleksandra Chorzewska, wdowa z obwodu rosieńskiego (lit. Raseiniai), z parafii Kroże (lit. Kražiai), gdy wykonywała zawód lekarza, została zaatakowana przez dwóch zbójców, którym, ratując własne życie, oddała wszystko, co miała przy sobie: pieniądze i złoty pierścionek. Jednak nie wypuścili oni ofiary, postanowili zamordować. Jeden ścisnął za szyję, drugi szukał sznura. W tych chwilach przerażenia lekarka zdążyła złożyć ślubowanie Barbarze. Zbójca w tym momencie niczym zastygł w bezruchu – ręka na jej szyi rozluźniła ucisk, drugą jeszcze trzymał kobietę za pelerynę, ale nie mocno. Natchniona nadzieją przez cudowną Barbarę, lekarka ostatkiem sił wyślizgnęła się z peleryny, wyrwała z rąk rozbójnika, pozostawiając mu odzież, i ukryła w gęstwinie lasu w środku ciemnej nocy.

 Niedola lekarki

Pełniąc obowiązki podróżowała przez bór.

Całkiem niedawno, jeszcze tego lata.

Zmierzchało się, promień słońca gasł.

Nadchodzi noc – robi się niewesoło.

Tak wówczas myślała.

Myśli splatały się ze zmrokiem,

gdy zbójca bezczelnie chwycił ją za szyję.

Ledwo zdążyła zawołać – „Jezus! Maria!”.

Próbowała uratować swoje życie,

Srebra i złota dała mnóstwo – 

Nic nie ratuje, muszą udusić.

Jeden krzyczy schwyciwszy: „Trzeba sznur wyciągnąć!”

– Święta Barbaro, słynąca z cudów,

Wszystkim pomagasz, wstaw się za wdową – 

W pośpiechu wypowiedziała to święte imię,

Zaraz poczuła – ramiona stały się wolne.

Otrzymawszy znak pomocy od świętych,

Wyrwała się z rąk strasznych morderców.

Boże miłościwy, Tobie dziękuję,

Że z woli Twojej uniknęłam niebezpieczeństwa.

Święta Opatrzność cudownie pomogła,

I ja o tym obiecałam ludziom głosić

Teraz i zawsze, i na wieki

Co rano wstając, aż oczy zamknę.

(Wpis nr 39)

 

  1. Dn. 14 grudnia 1940 r. Na plebanię w Starych Żagorach przyjechała siostra zakonna Marija Scholastika z Kowna (córki Najczystszego Serca Najświętszej Maryi Panny), która poinformowała, że miała w Kownie siostrę Teresę, w wieku 21 lat. Przygotowywała się do ślubów wieczystych. Przed tym odbyła 8 dniowe rekolekcje, które zakończyła 8 grudnia, 2 godz. po obiedzie. Teresa, która z rana złożyła śluby wieczyste, chciała iść na adorację do kościoła, ale, jak nakazała siostra przełożona, jako niezbyt zdrowa położyła się poleżeć, i tego samego wieczoru około wpół do siódmej zmarła. W nocy z 8 grudnia na 9 grudnia Teresa ukazała się we śnie siostrze przełożonej. Zapytana – „Do kogo mamy się modlić za swój kraj Litwę? – Teresa odparła: „Macie swoją świętą Barbarę Żagorską, do niej się zwracajcie”. Gdy siostra przełożona się obudziła, nie pamiętała ani imienia, ani nazwiska, gdyż nie słyszała dotąd o Barbarze z Żagor. Długo nikomu nie wspominała o śnie. Dnia 9 grudnia podświadomość siostry przełożonej niczym powtarzała, że to imię to Barbara. To samo później potwierdził i ojciec Kudirka, który wiedział o błogosławionej Barbarze Żagorskiej. O tym zdarzeniu poinformować oraz pomodlić się mnie do Żagor przysłała nasza siostra przełożona. Zapisał ks. K. Gedvila. (Wpis nr 97)

CZĘŚĆ III. Przypadki łaski bożej poświadczone po 1940-tym roku

F00-F99. ZABURZENIA PSYCHIKI I ZACHOWANIA

  1. Stasė Daunoraitė-Grinienė (ur. 14.11.1956 r.):

Moja przyjaciółka Rūta była wdową. Wychowywała syna Laurynasa. Nie udawało jej się dogadać z synem, wychowywać go. Laurynas nawet 3 razy próbował się otruć. Odbywało się właśnie pożegnanie ks. Vytautasa Grigaravičiusa, jego ostatnia msza św. Z mężem poszliśmy do domu przyjaciółki. Znaleźliśmy ulatniający się gaz. Laurynas już był nieprzytomny. Z mężem wynieśliśmy Laurynasa z pokoju. Miał zaledwie 14 lat. Tego dnia otwarto piwnicę Barbary. Błagałam Barbarę o pomoc Laurynasowi w uporządkowaniu swojego świata wewnętrznego, znalezienie swojej drogi w życiu. Po prostu płakałam na klęczkach, tak prosiłam. Laurynas, mimo że wolno, ale bardzo się zmienił. W Szawlach skończył jedną szkołę wyższą, później – inną. Dla mnie Bóg jest zbyt wielki, a ja zbyt marna, żebym mogła zwracać się do niego bezpośrednio. Barbara była dla mnie niczym siostra – niewidzialna, ale zawsze obecna. Czułam jej opiekę. Wiara w Boga najpierw szła przez Barbarę.

Żagory, 11.08.2006 r.

  1. Liucija Domicelė Ginkutė (ur. 02.01.1935 r.):

W Skaizgirach (lit. Skaistgirys) mieszkam od 1966 roku. W rodzinie byłam szósta. Tatuś był chory: koń go kopnął, miał złamaną rękę. Dlatego nikt nie miał czasu mnie doglądać nie spuszczając z oczu, dokładnie się mną zajmować. Od małego musiałam paść gąski. Raz wypędziliśmy źrebięta na pole. Tamtego razu, przestraszywszy się źrebaka, nie wróciłam do domu. Miałam sześć lat. Z przelęknienia zostałam inwalidką: na biodrze dostałam róży. Później przelęknienie przerzuciło się na twarz. Oczy były mocno wpadnięte, usta grube, niczym obrzękłe. Twarz wyglądała strasznie. Chowałam się w domu, żeby sąsiedzi nie zobaczyli. W wieku około 14 lat, usłyszałam sąsiadkę mówiącą, że w Żagorach jest słynąca z cudów Barbara. Ponieważ wojna już się skończyła, ja, nikomu nic nie mówiąc, pewnego dnia ruszyłam do Żagor. Zapytałam ludzi, gdzie mogę znaleźć Barbarę. Bardzo długo modliłam się w piwnicy, proszą Barbarę o wyleczenie twarzy. Błagać o poprawę stanu nogi nawet nie przyszło mi do głowy. Wygląd twarzy był ważniejszy nade wszystko na świecie. Uwierzycie czy nie – po miesiącu twarz stała się normalna: oczy szerokie, usta normalne, żadnych obrzęków. Byłam nieskończenie wdzięczna Barbarze. Ojciec już nie żył, więc nie widział mojej radości.

Żagory, 11.08.2006 r.

H00-H59. SCHORZENIA OKA I PRZYDATKÓW

  1. Valentina Adomaitytė-Janutienė (ur. 12.02.1932 r.):

Stanislova Jonutytė opowiadała, że w Żagorach mieszkał niewidomy chłopiec. Lekarze nie byli w stanie wyleczyć ślepoty. Chłopca od wiecznej ślepoty uratowała modlitwa jego mamy do Barbary. Cud zdarzył się około 1927 r. Wtedy mama, sprzedawszy krowę, pieniążki, jako podziękę za cudowne ozdrowienie syna, ofiarowała kościołowi. Przed egzaminami i 1 września, uczniowie po kilka razy na kolanach szli dokoła grobu Barbary w piwnicy kościoła, której podłoga wyłożona była płytami. Zarówno nauczycielka, jak i uczniowie odwiedzali grób Barbary oraz przy nim wszyscy w skupieniu odmawiali pacierze.

  1. Ks. Jordanas Urbonas (ur. 24.09.1959 r.): Mieszkańcy Żagor opowiadali o uzdrowieniu niewidomej kobiety ze wsi Usoniai w rejonie rosieńskim (lit. Raseiniai). Opowieść pochodzi z czasów smetonowskich.
  2. Emilija Vasiliauskaitė-Žemeckienė (ur. 26.10.1920 r.):

Mamusia opowiadała, że pewna staruszka z Żagor była niewidoma i całkiem nie mogła chodzić. Modliła się przy św. Barbarze. Zaczęła widzieć i chodzić bez żadnych operacji. Wszyscy wtedy mówili, że to cud. To było około 1936 r.

Żagory, 06.08.2006 r.

L00-L99. SCHORZENIA SKÓRY I CHOROBY PODSKÓRNE

  1. Liudvina Kigaitė-Baltulienė (ur. 05.03.1925 r.):

Siostra miała na twarzy dużą plamę. Ile lekarzy odwiedzono, ile leków wypito! Nic nie pomogło. Mama poradziła modlić się do Barbary. Córka tak właśnie zrobiła. Nawet nie poczuła, jak plama zniknęła. Musiało to być przed wojną.

Żagory, 10.08.2006 r.

O00-O99. CIĄŻA, PORÓD ORAZ POŁÓG

  1. Stasė Daunoraitė-Grinienė (ur. 14.11.1956 r.):

        Moja mama była w ciąży, gdy w macicy pojawił się guz. I ciąża, i rak macicy jednocześnie. Trzeba było wybierać – operować czy donosić dziecko, nie ruszając guza. Miałam pięć lat. Pamiętam, jak mama modliła się przy grobie Barbary i bardzo płakała. Zrezygnowała z operacji. W 1962 r. pomyślnie urodziła moją siostrę Vidę. Guz sam przez się zniknął.

Żagory, 11.08.2006 r.

S00-S98. URAZY, ZATRUCIA I INNE SKUTKI PRZYCZYN ZEWNĘTRZNYCH

  1. Juozas Adomaitis (ur. 07.06.1928 r.):

Na łydkę spadła mi burta naczepy traktora. Kość był ogołocona. Leczyłem się w dziale chirurgicznym szpitala w Janiszkach (lit. Joniškis). Chirurg Bendikas (nadal pracuje w szpitalu w Janiszkach) otwarcie powiedział, że nie wie, co kłaść, czym leczyć. Proponował amputację nogi. Modliłem się do Barbary odmawiając pacierze. Pielęgniarka Jasaitienė ze wsi Žiūrai leczyła nogę ziołami, nakładając je na ranę. W ciągu roku noga się zagoiła. Dziękując Barbarze w modlitwie i ofiarą, odwiedzałem piwnicę kościoła, jeszcze raz obejrzałem grób, chyba zrobiony przez kowala.

Żagory, 06.08.2006 r.

Z00-Z99. CZYNNIKI WPŁYWAJĄCE NA STAN ZDROWIA

  1. Aleksandra Vingenskaitė (ur. 04.10.1914 r.):

W okresie sowieckim, gdy ideologia ateistyczna była dobrze zakorzeniona, wydarzyła się rzecz nie znikająca z pamięci. Do grobu Barbary przyjechało dwóch braci i siostra. Modlili się oni w kościele, prosząc o błogosławieństwo. Gdy spotkali proboszcza, opowiedzieli mu swoją historię: siostra choruje na nieuleczalna chorobę; leżąca razem w sali szpitalnej kobieta powiedziała jej: „Gdybyście pojechali do Żagor do Barbary, wszyscy bylibyście zdrowi”. Wtedy siostra pomyślała: „Jeśli dostałabym choć skraweczek stroju tej Barbary, na pewno bym wyzdrowiała.” Wiara w moc Barbary pomogła. Gdy wyzdrowiała siostra, wraz z braćmi przyjechała do Żagor podziękować Barbarze. W tym czasie w Żagorach proboszczem był Povilaitis, urodzony w 1902 r. Wszystko, co usłyszał on od tych przybyłych, opowiedział ludziom podczas kazania. Sowieci się zaniepokoili. Jednak bracia tej dziewczyny byli wielkimi partyjnymi, więc zdusili i wieść o cudownym uleczeniu siostry, i zamieszanie ideologiczne.

Żagory, 06.08.2006 r.

A00-B99. NIEKTÓRE CHOROBY ZAKAŹNE I PASOŻYTNICZE

  1. Sofija Lažinskaitė, nauczycielka (siostra ks. Petrasa Lažinskasa):

Był rok 1942. Mnie, osiemnastolatce, operowano anginę. Po operacji tylko trochę mogłam otwierać usta, z trudem żułam pokarm. Mniej więcej po dwóch miesiącach zaczęło boleć przy lewym uchu, dokładniej, przy krawędzi dolnej szczęki. Na twarzy wyskoczył nowotwór. Ponieważ w ciągu dwóch tygodni nie zniknął, zostałam położona do szpitala w Kownie. Lekarze zdiagnozowali wyjątkowo rzadką, chroniczną ropną chorobę zakaźną – promienicę. Leczenie antybiotykami było niewystarczające. Po napromieniowaniach rentgenem przez jakiś czas bardzo bolała szyja i twarz, nowotwory na powierzchnię skóry po lewej stronie twarzy wyskakiwały jeden po drugim. Przecinano je, wkładano dreny do wycieku ropy, i tak trwało i trwało… Po nocach nie mogłam zasnąć, więc wychodziłam na korytarz trzymając w rękach różaniec. Modliłam się do cudownej Matki Bożej Lourdes prosząc o zdrowie. W modlitwie zwracałam się do wszystkich świętych, których imiona przychodziły do głowy. Po upływie może dwóch miesięcy niewyleczona (przyczyny tej rzadkiej choroby medycyna nie może wyjaśnić, wiec nie można dobrać też należytego leczenia) zostałam wypisana ze szpitala. Opieką otoczył brat ksiądz Petras, który pracował w Kownie. W szpitalu Czerwonego Krzyża jeszcze raz operowano, ale już inny profesor. Po narkozie bardzo długo się nie budziłam. Zdrowie i teraz nie poprawiło się. Znów wypisali ze szpitala niewyleczoną. Bratu ks. Petrasowi lekarz powiedział: „Za granicą może by i wyleczyli, my nie mamy takich możliwości”, a bratu Vytautasowi wyraźnie podkreślając: „Proszę zabrać siostrę, jej choroba jest nieuleczalna”, Wróciłam mieszkać do ks. Petrasa. Zajmowała się mną mama. Choroba się rozwija, skóra na powierzchni piersi błękitno-różowa, zaczyna się zapalenie ucha. Lekarze jeszcze raz potwierdzają moją beznadziejność. Przepisują tylko rivanol do przemywania ran. Leżę, nie chodzę. Odwiedzić mnie przyjeżdża brak Romualdas, mieszkający nieopodal miasteczka Siesiki (lit. Siesikai). Zmartwiony opowiedział swoim dobrym znajomym z Kowna o mojej beznadziejnej sytuacji. Okazuje się, że ci ludzie byli nie tylko wyrozumiali, lecz również miłosierni – zaproponowali oni bratu relikwię Barbary Żagorskiej. Przyniósł ją Romualdas, ale, sam będąc bardzo wrażliwym i nie chcąc pokazać łez, oddał relikwię mojej mamie, żeby mi przekazała. Mama opowiedziała o Barbarze Żagorskiej. Dla wszystkich pojawiła się nadzieja. Za to, że chorobę pokonałam, powtarzam: „Chwała Bogu na wysokości! Chwała Barbarze Żagorskiej, przez wstawiennictwo której zostaliśmy przez Boga wysłuchani, której pośrednictwo mnie wyleczyło!” W pewnej książce lekarskiej o promienicy oto co przeczytałam: „Może być tymczasowa poprawa, jednak po latach następuje nawrót choroby i kończy się śmiercią”. Dziękuję Bogu, minęło 44 lata, a ja jeszcze żyję.

Świadectwo zapisano dn. 7 marca 1986 r.

PRZYPADKI LOSOWE

  1. Paulius Guga (ur. 1873-1971)

Żmudzini od najdawniejszych czasów czcili Barbarę jak świętą i licznie gromadzili się modlić się przy jej grobie. Biskup M. Wołonczewski dbał, żeby Rzym sam zbadał cuda wiązane z imieniem Barbary oraz żeby papież kanonizował ją, tj. uznał zmarłą za świętą. W tym procesie przeszkodziło powstanie 1863 r., po stłumieniu którego władze carskie poza innymi karami dla narodu powstańców, zaczęli jeszcze bardziej prześladować przywiązanie ludzi do Barbary Żagorskiej. W 1886 r. kazano zamurować drzwi do tego podziemia kościoła, w którym spoczywały jej szczątki. Jednak nie pomyślano o oknach, umocnionych żelaznymi prętami. Pozostały one dostępne dla ludzi. Pomodlić się pod okna przychodziła masa wiernych. W 1889 r. rozkazano zamurować na głucho również okna. Pod nadzorem komisarza policji Janiszek, grupa rzemieślników wykonała to żądanie. Przypadało to na odpust w Żagorach. Wierni i oburzali się, i płakali. Nie zważając na oddzielenie Barbary od ludzi i inne ograniczenia, ludzie nie tylko ze Żmudzi, lecz również z Auksztoty, Dzukii i innych regionów Litwy, oczywiście i z Łotwy, zbierali się przy drzwiach albo oknach zamurowanej piwnicy, żeby opowiedzieć Barbarze swoje troski, prosić o jej wstawiennictwo albo w szczerej modlitwie podziękować za otrzymane od Boga łaski. Była tu nadzieja wzmacniająca ciało chorych oraz ducha zdrowych. Wiele osób mogłoby wyraźnie potwierdzić, że nie nadaremno wzywały na pomoc Barbarę. Jeden z takich przypadków – okropne nieszczęście mojej starszej siostry Ireny Radzivonienė oraz jego cudowne zakończenie. Siostra Irena mieszkała na chutorze Zvanagala w parafii Vaškai rejonu poswolskiego (lit. Pasvalys). W 1909 r. podczas największego nawału prac ktoś skradł jej półrocznego synka, mojego chrześniaka. Przez kilka dni wszędzie szukano – pojedynczo i z pomocą policji. Bez skutku. Matka przez cały ten czas miejsca sobie znaleźć nie mogła, płakała jakby postradała zmysły. Od zgryzoty i płaczu ogłuchła. Widząc, że poszukiwania są beznadziejne, siostra sama pieszo udała się sto kilometrów do Żagor prosić Barbarę o pomoc. Wróciła prawie po tygodniu, szczęśliwa niosąc na rękach synka. Do Żagor szła na wprost – przez Żejmele (lit. Žeimelis), Kruki (lit. Kriukai), Janiszki (lit. Joniškis) i Skajzgiry (lit. Skaistgirys). Szczerze się pomodliwszy i oblawszy łzami swoją prośbę, siostra Irena zebrała się do domu. Jednak wracając od Żejmeli czemuś skręciła do Linkowa (lit. Linkuva), przedłużając swoją drogę o kolejne 20 kilometrów. Właśnie w Linkowie usłyszała, że ludzie mówią o kobiecie, która urodziła podrośnięte dziecko. Siostra od razu rzuciła się do tej chaty i, zobaczywszy dziecko, rozpoznała synka. Oczywiście, mieszkanka Linkowa nie oddała dziecka dobrowolnie, trzeba było zwrócić się o pomoc do policji. Mama cudownie odnalezione dzieciątko z Linkowa do Vaškai (20 kilometrów) na rękach jak piórko niosła. Zmęczenia jakby nie było, mimo że podczas tego tygodnia poszukiwań pieszo pokonała ponad 200 kilometrów.”

To w 1964 r. pisemnie zeznał Paulius Guga (1893-1971), brat Ireny Radzivonienė oraz dn. 15.03.2005 r. jego córka Apolonija Barbora Gudaitė-Nistelienė.